Na wieczór zaplanowano warszawskie podsumowanie “Drive it day” – akcji, którą wspieraliśmy na tyle na ile się udało, pomimo niewielkiego grona aktywnych użytkowników youngtimerów w naszym klubie. Spotkanie, wstępnie umówione zostało na godzinę 21…
… jednak o 20:30 nastąpiło oberwanie chmury! Takiego deszczu i serii potężnych wyładowań atmosferycznych nie widzieliśmy już dawno i nie dziwi nas, że niektórzy właściciele odpuścili sobie wyjazd na wieczorną, samochodową “masę krytyczną”.
W trakcie jazdy na miejsce zbiórki okazało się, że plany się zmieniają. Po kilku szybkich telefonach zebraliśmy naszą reprezentację w jednym miejscu aby dalej opracowywać strategię. Maserati 222 oraz Alfa Romeo 33 nie boją się deszczu!
Ponownie udaliśmy się na miejsce zbiórki o 22.00, gdzie udało się nam dowiedzieć …o następnym. Całość wyglądała trochę jak poszukiwanie skarbów 🙂 Dojechaliśmy do tunelu pod ulicą Marszałkowską gdzie skrywała się przed ulewą kolumna ok. 20 youngtimerów i ich dumnych właścicieli, którzy nie bali się złej pogody i chcieli cieszyć się każdą chwilą jazdy swoimi pojazdami.
Doskonały klimat tego spontanicznego spotkania powodował wiele uśmiechów i ożywionych dyskusji. Na spotkaniu nie zabrakło Fiata X1/9, Saaba Sonett III, Mecedesów typu “Beczka” czy poczciwej Nysy, w stanie prawie fabrycznym. Po chwili padło kolejne hasło: “jedziemy na Powiśle”. Miejsce to staje się dość popularne jeśli chodzi o spotkania pasjonatów motoryzacji.
Ożywione dyskusje trwały do północy po czym uczestnicy zaczęli się stopniowo rozjeżdżać. Gratulujemy skrzyknięcia tak prężnej grupy pasjonatów i nie istotne czy włoskiej czy niemieckiej motoryzacji. Umiemy spotkać się wspólnie popierając tak szczytną ideę jaką jest “Drive it day”.
Nasze klubowe Maserati 222 zrobiło w ciągu dnia ponad 100km służąc jako narzędzie do spraw codziennych. Brawo dla Janka i jego pojazdu, który nie zawodzi nawet podczas “warszawskiego Twistera”!
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich uczestników spotkania i redakcję Classicauto odpowiedzialną za całe zamieszanie 🙂
Tekst: Jakub Strzemżalski
Zdjęcia: Piotr Szymański
No Comment