Było już o kółkach – lub raczej ich braku – oraz o kamieniach. Czas wznieść się wyżej, moi drodzy! Dziś namawiam więc do odwiedzenia rzymskich świątyń Muz, czyli… muzeów.
Wieczne Miasto jest idealną metą wyprawy zarówno dla tych, którzy uwielbiają oglądać zacne eksponaty, jak i tych, którzy wolą zorganizować wycieczkę na ciekawą tymczasową wystawę. Jednak turyście odwiedzającemu Rzym po raz pierwszy trudno jest połapać się w gąszczu możliwości, jakie oferuje każdy przewodnik. Pozwólcie więc, że przedstawię Wam moją – zupełnie subiektywną, oczywiście – listę ulubionych rzymskich muzeów. Część pierwszą czas zacząć!
Kto nie zniechęcił się jeszcze po artykule o kamieniach i jest ciągle pełen zapału (wspieranego oczywiście dobrym rzymskim espresso) do oglądania starożytności (proszę tylko nie mówić na nie “skorupy”! ), może zainaugurować zwiedzanie w siedzibie najstarszej kolekcji świata, otwartej dla publiczności – Muzeach Kapitolińskich. Zresztą ci z Was, którzy wolą zadumać się nad płótnami mistrzów, również nie będą się tam nudzić – z sal, w których znajdują się słynna Wilczyca Kapitolińska czy antyczny posąg Wenus o tym samym przydomku, możecie pognać wprost do Pinacoteki, gdzie czekają na Was dzieła Tycjana, Belliniego i Caravaggia.
Kto natomiast ma ochotę na zboczenie z głównego szlaku, powinien wybrać się do Centrale Montemartini na Via Ostiense. W tej dawnej elektrowni wystawione są dzisiaj antyczne rzeźby, dawniej pokazywane w Muzeach Kapitolińskich właśnie. Tylko na Via Ostiense podziwiać można zaskakujące – i wyrafinowane – zestawienie sztuki starożytnej i industrialnych wnętrz pełnych maszynerii. Na pewno nie będziecie rozczarowani!
Jeśli zaś chcielibyście na własne oczy przekonać się, że starożytność to nie tylko białe posągi, odwiedźcie koniecznie Palazzo Massimo alle Terme -muzeum usytuowane tuż przy dworcu Termini. Oprócz kolekcji rzeźby ośrodek ten chlubi się wspaniałymi mozaikami oraz, przede wszystkim, niesamowicie zrekonstruowanymi sypialniami domu żony cesarza Augusta, Livii. Po obejrzeniu fresków zeń pochodzących myślenie o starożytnych Rzymianach będzie miało dla Was nowe barwy!
Jeśli zostanie Wam jeszcze trochę czasu, pobiegnijcie też do Palazzo Altemps, który oprócz cudownej kolekcji starożytności (w tym tronu, o którym uważa się, że należał do samego Juliusza Cezara) zachwyca pięknymi XV – wiecznymi wnętrzami.
A teraz… pędźcie na kolejną kawę i wzmocnijcie się porządnie – następnym razem wybierzemy się razem do Muzeów Watykańskich oraz kilku innych wspaniałych galerii!
A presto!
Julia Wollner
No Comment