Siódma Auto Nostalgia za nami, siódme stoisko Forzowe również za nami. Jak było w tym roku i dokąd zmierza to wydarzenie?
Pamiętam pierwszą edycję imprezy targowej organizowanej przez Mirka Bugajskiego oraz nasz entuzjazm i mobilizację, aby zaprezentować tam klub. Siedem lat później nasza mobilizacja przeszła raczej w spontaniczność i brak planowania, a Auto Nostalgia dorobiła się wrogiego konkurenta w tym samym terminie. Nie mam już siły pisać, jak bzdurnym pomysłem jest organizacja kolejnej imprezy dedykowanej zabytkowej motoryzacji w ten sam weekend w Warszawie – o podobnej inicjatywie konkurenta wyżywałem się już w tekście jesienią. Oby tylko wystawcom starczyło sił na dublowanie stoisk, bo to dzięki nim obydwie imprezy żyją. Niech będą dwie, niech mają różny charakter, tylko po co wystawcom utrudniać życie? No dobrze, ale do konkretów.
Co było słychać na Auto Nostalgii? Po raz pierwszy udało się zorganizować na targach włoski kącik! Nasze połączone siły z Fiat Varsavia oraz sąsiedztwo dobrze zmobilizowanego Lancia Klub Polska dostarczyły miłośnikom włoskich pojazdów trochę ciekawostek. Temat przewodni, jaki zaproponowaliśmy w tym roku, to włoskie sedany. Z jednej strony reprezentacja lat 60.: Alfa Romeo Giulia w ciekawej wersji Biscione oraz Fiat 1500. Po drugiej stronie młodsze interpretacje: idealna Alfa Romeo 164 Q4, dopieszczone Maserati Quattroporte Evoluzione oraz unikat na polskich drogach – Alfa Romeo 6 drugiej generacji.
Fiat Varsravia pokazał sportowe oblicze: Fiata 500 oraz 126p w wersjach rajdowych, replikę Giannini oraz dwa „cywile”: Fiata 127p i 125p. Koledzy przygotowali sporo fiatowskich gadżetów oraz przeprowadzili konkurs na odgadnięcie mocy drzemiącej w sportowych Fiatach – słowem przygotowali się świetnie. Lancia Klub Polska zaprezentowała rajdowe Integralki w klasycznych malowaniach Alitalia oraz Martini, do tego cudną Evo Verde York oraz Prismę przebudowaną na Integrale EVO. Ciekawym gadżetem była ścianka ze zdjęciami rajdujących Integralek – można się było poczuć jak prawdziwa gwiazda 🙂
Hale przy ul. Marsa nie były wypełnione po brzegi, właściwie 1/3 jednej z nich była pusta. Oficjalne i profesjonalne stoiska przygotował Mercedes i Porsche. Poza tym spora liczba polskich klasyków, ciekawych amerykańskich krążowników, włoskie egzotyki w postaci dopieszczonych przez detailerów Ferrari Testarossa oraz Maserati Khamsin i trochę aut na sprzedaż. Duże wrażenie zrobiła wystawa brytyjskich aut i perełek tej kolekcji – zjawiskowy Aston Martin DB6 oraz Bentley z 1936 roku. Ciekawe auta można było znaleźć także zaparkowane przed halą – wypatrzyliśmy m.in. włoskiego Fiata 125 oraz klubowe Alfy Giulię i GTV.
Dało się odczuć mniejszą liczbę odwiedzających, zwłaszcza w sobotę. Nie znamy oficjalnych liczb od organizatora, ale nie spodziewam się spektakularnego wyniku. A szkoda. Auto Nostalgia to nadal wydarzenie wysokiej klasy, robione bardziej dla miłośników i pasjonatów niż przypadkowych gapiów. Nie zawsze o liczby musi chodzić – co z tego, że przyjdzie na wystawę jakaś ilość osób, skoro nie przełoży się to ani na nowe osoby w klubie czy środowisku, jak też klienta zebranych wystawców.
Nie da się ukryć, że Auto Nostalgia przygasła. Nie było o niej wiele słychać w mediach, atmosfera wprowadzona przez konkurenta dała się we znaki, niemniej poziom prezentowanych aut utrzymuje się dobrze i nadal potrafi zaskoczyć. To była raczej ostatnia Auto Nostalgia w tej lokalizacji – organizator nie zdradził jeszcze, gdzie będzie chciał przeprowadzić kolejną edycję. Większe hale mogą przyciągnąć dużych wystawców, profesjonalnych dealerów klasyków, którzy przez te lata pojawili się na polskim rynku. W halach przy Marsa zwyczajnie nie zmieściliby się z całym swoim zapleczem. Bardzo możliwe, że zmieniony zostanie także termin – to na pewno dobry ruch, chociaż wymuszony.
Siódma Auto Nostalgia była dla nas na pewno przyjemna, towarzyska i pełna ciekawych rozmów na klubowym stoisku. Organizatorzy wyróżnili nas i nagrodzili w kategoriach Stoisko klubowe oraz Youngtimer (wyróżnienie otrzymał Bartek i jego dopieszczone Quattroporte). Wspominać ją będziemy na pewno miło. Do zobaczenia na kolejnych edycjach!
W ramach relacji, poza galerią zdjęć, zapraszamy do obejrzenia filmu, jaki zrealizował Blogomotive – sporo czasu spędził także na naszym stoisku 🙂
Tekst i zdjęcia: Jakub Strzemżalski
Tekst i zdjęcia: Jakub Strzemżalski
No Comment