Klubowa 500-tka została już przygotowania do prac blacharskich. Maciek przeprowadza teraz renowacje różnych detali auta.
500-tka została rozebrana i wyruszyła w podróż do zakładu blacharskiego.
Prace obejmować będą piaskowanie komory silnika i podwozia.
Naprawy blacharskie, pasowanie elementów, zdjęcie starej powłoki lakierniczej, przygotowanie do lakieru, lakierowanie i zabezpieczenie podwozia.
Po pozbyciu się nadwozia zabrałem się za odnawianie części i elementów, które pozostały po rozebraniu pojazdu.
Wszystkie wymontowane elementy zostaną wyczyszczone i pomalowane, a galanteria chromowana i aluminiowa będzie wypolerowana.
Przedstawię kilka wybranych elementów, które zostały odnowione.
Części przeznaczone do odnowienia przeszły weryfikacje – które nadają się do ponownego zastosowana, a które trzeba będzie zastąpić nowymi.
Na początek zabrałem się za duże elementy, jak zbiornik paliwa, oblachowanie silnika, osłony bębnów hamulcowych, osłony tunelu środkowego itp. Każdy element został oczyszczony ze starej powłoki lakierniczej – w tym celu użyłem szczotki drucianej założonej na wiertarkę oraz preparatu do usuwania starych powłok w postaci żelu.
Następnie elementy zostały odtłuszczone, pomalowane podkładem oraz na kolor ostateczny, a na koniec pomalowane lakierem bezbarwnym.
Nowe elementy, takie jak bębny hamulcowe czy drążki kierownicze, zostały tak samo odtłuszczone i pomalowane jak pozostałe.
W przypadku renowacji galanterii chromowanej użyłem wiertarki z tarczą filcową oraz twardej pasty polerskiej (zielonej), do wykończenia prac zastosowałem pastę do chromów dostępną w sklepach samochodowych i na stacjach benzynowych.
Pierwszymi elementami, za które się zabrałem, były ramki reflektorów – zewnętrzna powierzchnia chromów nosiła nalot rdzy. Po kilkuminutowej pracy polerskiej rdza okazała się tylko powierzchniowa i z każdą chwilą wyłaniał się błysk chromu. Tym sposobem uratowałem kilka elementów oraz zaoszczędziłem na kosztach renowacji pojazdu.
Elementy aluminiowe, jak listwy, lampki kontrolne czy cewka, zostały tak samo regenerowane, jak w przypadku chromów, z tym że przed polerowaniem użyłem bardzo drobnego papieru wodnego. Zwilżonym papierem wstępnie polerowałem drobne rysy elementu, aż do ich usunięcia. Ostatnim krokiem było polerowanie taką samą metodą, jak części chromowane.
Jedną z następnych prac były ramiona wycieraczek, które – niestety – były koloru czarnego.
Miałem pomysł zastąpienia ramion czarnych chromowanymi – i tu miłe rozczarowanie – w ruch poszła szmatka nasączona acetonem technicznym i po paru przetarciach spod czarnej mazi ukazał się chrom. Jego przebłysk oznaczał, że kolejny element zostanie ocalony. Po całkowitym usunięciu starej farby i wypolerowaniu, ramiona wycieraczek wrócą ponownie do pracy na szybie mojej 500-tki.
Kolejną częścią, która wpadła mi w ręce, był jakże ważny licznik, który w 500-tce pełni funkcję deski rozdzielczej i skupia wszystkich kontrolki pojazdu.
Podstawową sprawą było wysiedlenie mieszkańca licznika – małego pajączka, który przyjechał razem z samochodem z Holandii. Pajączek znacznie obniżał osiągi samochodu, bo często właził na wskazówkę szybkościomierza i zaniżał mi znacznie wskazania licznika.
Licznik został rozebrany, lokator wyproszony, wszystkie elementy umyte, a ramka wypolerowana.
Kolejny był zamek drzwi, który najpierw poddałem kąpieli w nafcie celem usunięcia starych smarów zmieszanych z kurzem.
Następnie go wysuszyłem i przesmarowałem nowym smarem, wymieniłem zużyte elementy i odłożyłem na regał z częściami zregenerowanymi.
Dalej zabrałem się za klamkę zewnętrzną. Został wyjęty bębenek i – podobnie jak zamek – przeszedł kąpiel naftową. Po wysuszeniu i nasmarowaniu wazeliną techniczną złożyłem wszystkie elementy i odstawiłem na regał.
W następnej części dalszy ciąg renowacji części podzespołów – możliwe, że będą już jakieś wzmianki z prac blacharskich.
CDN.
Tekst i zdjęcia: Maciej Słupecki, Fiat 500 Poland
Cały cykl:
No Comment