Lancia jest marką o wielkich tradycjach, a jej początki sięgają 1906r. Pierwszy model o nazwie Alpha zaprezentowano w 1908r. Każdy kolejny samochód zaprezentowany przez Lancię był konwencjonalny ale zarazem wyposażony w innowacyjne technologie, chociażby takie jak system smarowania lub też nietypowe gaźniki. W Lancii Zeta po raz pierwszy zamontowano układ transaxle, a model Thema był pierwszym samochodem z seryjnie wbudowanym układem elektrycznym.
W 1925r. Lancia po raz pierwszy nawiązała współpracę z firmą Zagato, czego efektem były m.in. modele takie jak Lambda, Aprillia Villoresi, Flamina Sport, Fluvia Sport czy też Beta Spider. Ostatnim modelem sygnowanym przez Zagato był model Hyena.
Zespół Zagato wspólnie z Holendrem Paulem Kootem zaprezentował model Hyena w 1992r. jednak Lancia będąca pod skrzydłami Fiata była zmuszona odrzucić projekt. Następnie włosko-holenderski zespół udał się na rozmowy z zarządem Fiata, z prośbą o sprzedanie im płyt podłogowych i podzespołów mechanicznych Delty Integrale na której auto miało bazować. Fiat również odrzucił ich propozycję. W końcu Holenderskie upodobania i włoska determinacja, przyczyniły się do podjęcia radykalnych kroków. Koot wspólnie z Zagato kupili kilka nowych Integrale które od razu były transportowane do Holandii. Tam były rozbierane na części, i spowrotem wysyłano je do Włoch gdzie montowane aluminiowe nadwozie wyprodukowane przez Zagato. Auta ponownie wracały do Holandii gdzie były składane już w całość. Łącznie z carbonowymi elementami(deska rozdzielcza, panele drzwi) wyprodukowanym we Francji, przez firmę wykonującą nadwozia do bolidów Formuły 1.
Nic więc dziwnego że ceny nowej Hyeny rozpoczynały się od 75 000$. Czy to duża suma? Tak, ale dostawaliśmy auto lżejsze o ponad 150kg od Delty HF Integrale EVO, i ze stosunkiem mocy do masy sprawiającym że auto było istną rakietą.
Hyena bazowała na podzespołach Delty HF Integrale EVO. Podwozie również pochodziło z Delty, tak więc auto otrzymało napęd na wszystkie koła. Pod maską zamontowano poprzecznie ten sam 2 litrowy silnik turbo. Zwiększono ciśnienie doładowania, czego rezultatem był wzrost mocy do 260KM(Delta EVO miała 210KM) oraz momentu obrotowego który wynosił teraz 324Nm(298 Nm w Delcie EVO). Po tych fabrycznych modyfikacjach Lancia Hyena przyspieszała do 100 km/h w 5.2s oraz osiągała prędkość maksymalną 233 km/h.
Firma Koni zaprojektowała specjalnie do tego modelu nowe rozpórki które, znacznie poprawiły prowadzenie się auta w zakrętach. Jak się później okazało Hyena radziła sobie w zakrętach lepiej niż Delta. Jako ciekawostkę warto wspomnieć o jednym egzemplarzu z Wielkiej Brytanii, którego to właściciel zażyczył sobie aby jego Hyena była jeszcze bardziej rasowym GT. Auto miało bez problemu przejeżdżać trasę z Wlk. Brytanii do Włoch, dostarczając przy tym jeszcze więcej emocji podczas jazdy przez Alpy. Tak więc zamontowano ostrzejsze wałki, zmodyfikowano głowicę oraz kolektory dolotowe. Po tych modyfikacjach moc wzrosła do 300KM, a stosunek mocy do masy jest obecnie lepszy niż w nowym Porsche 911 Carrera S.
Projekty Zagato zawsze cechowała ekstrawagancka stylistyka, i w przypadku Hyeny było nieinaczej. Nietypowy design pełen krągłości był czymś niespotykanym na owe czasy. Wystarczy spojrzeć na rówieśniczkę Lancii – Alfę SZ, która zdobyła przydomek Il Mostro przez m.in. Swoją agresywną stylistykę która mało komu przypadła do gustu. Jak się później okaże SZ wspólnie z Hyeną będą ostatnimi projektami Zagato, przed ich kryzysem finansowym.
Gładkie linie stworzyły elegancką sylwetkę, która jak widać okazała się ponadczasowa. Po ponad 16 latach auto cały czas wygląda nowocześnie.
Zagato wraz z Kootem tracili pieniądze na każdym wyprodukowanym egzemplarzu. Początkowo zakładano wyprodukowanie 500 egzemplarzy, jednak z taśm zjechało ich zaledwie 24. Mimo niepowodzenia, Hyena była spełnieniem marzeń Holendra który pragnął przyczynić się do produkowanie nietuzinkowego samochodu. Mimo poniesionych strat finansowych, Paul Koot z pewnością może być dumny z tego że przyczynił się do powstania auta jedynego w swoim rodzaju.
Na rynku wtórnym, Hyena osiąga niebotyczne wartości. Aby stać się właścicielem jednej z nich, trzeba zapłacić o wiele więc niż za Lancię Stratos, Alfę SZ czy też Porsche 911 4Carrera które są również wspaniałymi samochodami. Jeśli jednak ktoś lubi się wyróżniać to Hyena jest zdecydowanie do niego, bo z pewnością auto wraz z właścicielem zostanie zauważone w każdym tłumie.
No Comment