Grand Prix Austrii to często jeden z bardziej emocjonujących wyścigów sezonu i tak też było 30. czerwca 2024 roku, choć ostateczny wynik wzbudza mieszane odczucia dla Scuderia Ferrari HP. Z jednej strony Tifosi mogą świętować powrót na podium dzięki trzeciemu miejscu Carlosa Sainza, który pojechał bardzo solidny wyścig, z drugiej strony wynik Leclerca stanowi rozczarowanie – próbował przebijać się przez stawkę po kolizji na starcie. Rywalizację zwyciężył George Russel, a na drugim miejscu podium uplasował się Oscar Piastri.
Na starcie Carlos został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona na czwartym miejscu, ale Anglik wkrótce musiał oddać pozycję, ponieważ wykonał swój manewr poza torem w strefie startowej. Wyścig Charlesa został natychmiast zachwiany, gdy na pierwszym zakręcie pojawił się pomiędzy Oscarem Piastrim a Sergio Perezem – w wyniku kontaktu doznał uszkodzeń przedniego skrzydła. Od tego momentu Charles pokładał nadzieję w samochodzie bezpieczeństwa. Jego tempo było takie samo, jak Carlosa.
Carlos od początku do końca toczył zaciętą batalię z George’em Russellem, przez większość czasu walcząc o trzecie miejsce. Kierowca Mercedesa miał co najwyżej pięć sekund przewagi, a po ostatnim pit stopie, gdy wrócił na twardych oponach, podczas gdy Carlos był na średnich, różnica stopniowo malała spadając poniżej dwóch sekund na 66. okrążeniu, gdy z przodu zderzyli się Lando Norris i Max Verstappen, a oba ich samochody doznały uszkodzeń.
To doprowadziło do pojawienia się wirtualnego samochodu bezpieczeństwa w celu bezpiecznego usunięcia fragmentów bolidów, które brały udział w incydencie. Po wznowieniu rywalizacji, Piastri – dysponujący świeższym ogumieniem – wyprzedził Carlosa. Tym samym Sainz zameldował się na trzecim miejscu na mecie, zapewniając sobie piąte podium w tegorocznym sezonie. Włoski zespół nadal zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Następny przystanek to Silverstone – w przyszłym tygodniu na historycznym torze odbędzie się ostatni wyścig letniego cyklu.
Carlos Sainz #55:
P3 to pozytywny wynik i dobra nagroda dla nas po trudnym początku weekendu. Ciężko pracowaliśmy, aby poprawić samochód po sprincie i mieliśmy lepsze kwalifikacje. Dziś był wyścig pełen wrażeń, a nasze tempo nie było złe – walczyliśmy z Mercedesem o miejsce na podium. Niestety, po kraksie z przodu nie mogłem wiele zrobić, aby utrzymać za sobą drugiego McLarena, który był bardzo szybki w Austrii. Podsumowując, podium to dobry wynik i teraz musimy skupić się, aby móc walczyć w czołówce, czyli tam, gdzie chcemy być. Wszystkie oczy skierowane są teraz na Silverstone.
Charles Leclerc #16:
Niestety, był to weekend do zapomnienia, ponieważ nic nie poszło tak, jak powinno. Kolizja na pierwszym okrążeniu oczywiście całkowicie zrujnowała mój wyścig. Mieliśmy nadzieję na samochód bezpieczeństwa, ale nie nadjechał i straciłem czas za Lando Norrisem, kiedy miałem świeże opony i mogłem bardziej naciskać. W rezultacie nie udało nam się zdobyć nawet punktu. Oprócz podium Carlosa, które zapewniło nam dobry dorobek punktowy w klasyfikacji konstruktorów, jedynym pozytywnym aspektem weekendu jest to, że mogliśmy wypróbować różne konfiguracje ustawień, uzyskując wiele danych dla zespołu, co będzie bardzo ważne dla nadchodzących wyścigów. Jutro natychmiast rozpoczniemy ciężką pracę, aby zostawić ten wyścig za sobą.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment