Mat Watson z carwow miał okazję uczestniczyć w wyścigu na prostej, w której wzięły udział wszystkie seryjnie produkowane warianty Aventadorów: począwszy od oryginalnego LP700–4, przez S, SV, SVJ na Ultimae skończywszy.
Aventador zadebiutował w 2011 roku co oznacza, że był produkowany przez ponad dekadę. Na przestrzeni tych lat Lamborghini nieustannie pracowało nad nowymi i lepszymi wariantami. Proces ten pozwolił inżynierom udoskonalić platformę Aventadora i wydobyć z niego maksymalny potencjał. W 2023 roku model ten zostanie zastąpiony nowym supersamochodem z silnikiem V12 co oznacza, że Lamborghini Aventador LP 780-4 Ultimae z 2022 roku jest ostatnią wersją kultowego supersamochodu.
W 2011 pokazano wersję LP 700-4, napędzaną jednostką 6,5-litrową V12 L539, rozwijającą moc 700 KM i 690 Nm maksymalnego momentu obrotowego, trafiającego na obie osie za pośrednictwem 7-biegowej przekładni zauomatyzowanej, skonstruowanej przez firmę Graziano Trasmissioni w Turynie. Kolejny był Aventador S LP 740-4, pokazany w 2016 roku. Poza mocniejszą jednostką (wytwarzającą 740 KM), auto doczekało się szeregu ulepszeń w zakresie aerodynamiki. Z kolei nieco wcześniej, bo w 2015 roku, powstała wyczynowa wersja SV o mocy 750 KM i niższej o 50 kg masie własnej.
Następnie mamy Lamborghini Aventadora SVJ LP770-4, który jest jednym z najbardziej imponujących odmian. W momencie debiutu to właśnie do tego pojazdu należał rekord na torze Nürburgring Nordschleife wśród seryjnie produkowanych aut. Tzw. Zielone Piekło zostało pokonane w czasie 6 minut i 44 sekund! O ile serce auta pozostało niezmienione, o tyle inżynierowie z 6.5 V12 wykrzesali 770 KM i 731 Nm. Uzyskano także lepszy docisk przy jednoczesnym ograniczeniu stawianych oporów powietrza o 1%. Zwieńczeniem całej serii jest LP 780-4 Ultimae, który zdaniem włoskiego producenta z Sant’Agata Bolognese jest w uproszczeniu mniej krzykliwą wersją SVJ.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment