Włoski producent samochodów sportowych z Maranello szacuje, że 50% nabywców modelu Portofino M będą stanowić nowi klienci Ferrari.
Portofino M (M oznacza Modificata, czyli zmodyfikowany) zdaniem Enrico Galliera, szefa ds. marketingu firmy Ferrari, ma wszystkie innowacyjne cechy samochodów GT, jakie włoski producent oferował na przestrzeni 3 lat. Auto korzysta z twardego dachu, którego rozkładanie lub składanie odbywa się elektronicznie i trwa mniej niż 25 sekund.
Dostawy Portofino M w Europie rozpoczną się w drugim kwartale 2021 roku. W trzecim kwartale model ten zawita na pozostałych rynkach, m.in. w USA oraz krajach z ruchem lewostronnym. Cena wyjściowa supersamochodu we Włoszech wynosi 206 000 euro i jest o 4 procent wyższa od ceny Portofino, która wynosiła 198 000 euro. Najbardziej przystępne Ferrari w gamie to Roma coupe, wycenione na 200 936 euro.
Ferrari zmodernizowało układ napędowy Portofino M, aby zapewnić mu takie same osiągi, jak Romie. Oba samochody mają 3,9-litrowy silnik benzynowy V8 montowany z przodu, który rozwija 620 KM. Jednostka współpracuje z 8-biegową przekładnią automatyczną, ulepszoną w stosunku do siedmiobiegowej skrzyni w zwykłym Portofino. Ósmy bieg zapewnia znaczne zmniejszenie zużycia paliwa podczas jazdy miejskiej i autostradowej.
Aby spełnić nowe normy emisji spalin Euro 6d, Ferrari musiało wyposażyć Portofino M w benzynowy filtr cząstek stałych, co zdaniem inżynierów Ferrari zmusiło ich do modyfikacji wałka rozrządu.
Pomimo podobnych cen i identycznych układów napędowych, Portofino M nie jest wersją kabrioletu Romy, o czym wspomniał Galliera, toteż auta nie będą sobie odbierać klientów. Portofino M jest siódmym z 15 modeli, jakie Ferrari planuje wprowadzić na rynek w latach 2018-2022.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment