Dyrektor generalny Alfa Romeo Jean-Philippe Imparato jest przekonany, że następny model Stelvio Quadrifoglio osiągnie moc bliską 1000 KM.
Przejście na elektryfikację nie wszystkim się podoba. Dla niektórych zagorzałych entuzjastów rozstanie z dźwiękiem i charakterystyką silnika spalinowego jest trudną pigułką do przełknięcia. Alfa Romeo znana z podejścia zorientowanego na kierowcę, przechodzi sporą transformację.
Następca Stelvio ma powstać na platformie STLA Large firmy Stellantis – tej samej, na której opracowano nowego Dodge’a Chargera. Tym samym pojazd będzie mógł korzystać z dobrodziejstwa ultraszybkiego ładowania, korzystając z architektury 800V. Do tego w najmocniejszym wariancie samochód ma dysponować mocą 1000 KM.
Jean-Philippe Imparato w rozmowie z AutoExpress powiedział, że obecny samochód rozwojowy dysponuje mocą 941 KM, przy czym zespół wciąż pracuje nad dalszym rozwojem:
To jest na ten moment tylko liczba… Jeśli uda nam się osiągnąć 1000 KM zrobimy to, ale nie jestem absolutnie pewien, czy jest to priorytet firmy, czy klientów.
Imparato zaledwie kilka dni temu nazwał Alfę Romeo największym klejnotem w całej grupie i odrzucił oferty jej zakupu. Francusko-włoski gigant motoryzacyjny zainwestuje miliardy we Włoszech, aby zrealizować swoje plany budowy 15 nowych modeli w tym kraju. Stelvio i Giulia nowej generacji (również pojazd elektryczny, który pojawi się w 2027 roku) będą częścią tego planu.
Podczas, gdy przedstawiciele Alfy Romeo stwierdzili, że następca Stelvio będzie wyłącznie elektryczny, ostatnie doniesienia sugerują, że następca Giulii będzie oferować zarówno opcje elektryczne, jak i benzynowe, podobnie jak nowy Dodge Charger.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment