Ferrari ukończyło budowę nowego toru testowego E-Vortex, zlokalizowanego tuż obok legendarnego Fiorano, zaledwie po czterech miesiącach prac. Nowy obiekt powstał na działce o powierzchni 37 350 m², położonej po drugiej stronie ulicy od istniejącego toru, który służy marce nieprzerwanie od lat 70. XX wieku.
Nowa inwestycja ma znacząco zmienić codzienność w Maranello. Do tej pory wystarczyło kilka minut spędzonych w tym mieście, by zobaczyć w akcji jeden z prototypów Ferrari. Teraz takie spotkania mogą być znacznie rzadsze – firma planuje bowiem przenieść większość testów z dróg publicznych na zamknięty tor E-Vortex.
Ferrari tłumaczy, że budowa drugiego toru była konieczna, ponieważ Fiorano jest przeznaczony głównie do testów dynamicznych przy dużych prędkościach i nie dysponuje różnorodnymi nawierzchniami, jakie posiadają tory konkurencyjnych marek. Dodatkowo obciążenie harmonogramu Fiorano sprawiało, że inżynierowie nie zawsze mieli do dyspozycji tyle dni testowych, ile potrzebowali.
Tor E-Vortex ma długość 1,89 km, podczas gdy Fiorano liczy 3 km. Jest on podzielony na kilka stref o różnym przeznaczeniu. Po obu jego końcach znajdują się pochyłe zakręty, w środkowej części – prosty odcinek oraz kilka zakrętów wewnętrznych, które pozwalają analizować zachowanie samochodu w różnych warunkach. Co więcej, tor został wyposażony w specjalne nawierzchnie testowe, umożliwiające badanie komfortu jazdy, trwałości czy poziomu hałasu i drgań (NVH).
Obok toru powstał także warsztat o powierzchni 1000 m², dzięki któremu inżynierowie mogą przeprowadzać kontrole i drobne naprawy na miejscu, bez konieczności powrotu do głównej fabryki. To z pozoru niewielkie udogodnienie ma znacząco skrócić czas testów i poprawić płynność procesu rozwoju nowych modeli.
Jak podkreśla Ferrari, celem projektu jest stopniowe przeniesienie testów z dróg publicznych na tor. Ma to pozwolić inżynierom na bardziej obiektywną ocenę zachowania samochodów w kontrolowanym środowisku oraz przyspieszyć ich rozwój. Firma zauważa, że dotarcie do dróg testowych w regionie wymaga około godzinnej podróży w obie strony, co w skali roku przekłada się na znaczącą oszczędność czasu.
Przedstawiciel Ferrari podkreśla:
Dzięki E-Vortex nasi inżynierowie zyskają możliwość szybszego i dokładniejszego testowania nowych modeli. To nie tylko przyspieszy rozwój przyszłych samochodów sportowych, ale także pozwoli nam przygotować się na erę pojazdów elektrycznych.
Dodatkowym skutkiem otwarcia nowego toru będzie zmniejszenie natężenia ruchu w Maranello. Mniej testów drogowych oznacza mniej przejazdów prototypów przez miasteczko, co z pewnością ucieszy mieszkańców, ale rozczaruje turystów i fanów Ferrari, którzy przez lata przyjeżdżali tu w nadziei zobaczenia zakamuflowanego modelu w akcji.
Jak przyznają przedstawiciele marki, nowa infrastruktura zmieni rytm życia w Maranello, ale jest niezbędna, by sprostać rosnącym wymaganiom technologicznym i środowiskowym. E-Vortex stanie się więc nie tylko miejscem przyspieszonego rozwoju samochodów Ferrari, ale także symbolem nowego etapu w historii firmy, która – mimo szacunku dla tradycji – wciąż stawia na przyszłość.
No Comment