17 sierpnia odbyło się spotkanie ForzaItalia.

 Plan początkowo zakładał wybranie się na grilla do Lasku Bielańskiego, jednak tego dnia pogoda nie sprzyjała i musieliśmy wymyślić jakiś inny plan. Ustaliliśmy że spotykamy się o 13 na Placu Bankowym i będziemy myśleć co dalej. Przed 13 pojawiłem się ja wraz z Lancią Ypsilon z Lancia Klub Polska, a chwilkę po nas zjawił się Qbas. Na następnych gości długo czekać nie trzeba było. Wpierw ich usłyszeliśmy a dopiero potem zobaczyliśmy. Swoją obecnością zaszczycił nas klub Desmo Maniax w składzie Jacek/Monster S4, Desmojaro/848, Muminek/ST2, Edzio/ST 4S, Basia/900, Rysiek/999, Jaro/748 oraz jedna Aprillia.

Na koniec dojechał Grzesiek ze swoim Maserati oraz Piotrek swoim skośnookim bolidem z 1.1 Turbo pod maską. Następnie szybkie oględziny jednośladów i ustalanie co dalej. Wybór padł na restaurację Trattoria Ti Amo gdzie większość wypiła gorącą czekoladę a pozostali kawę.

Jednak wszyscy czuli niedosyt spowodowany małą ilością jeżdżenia. Tak więc zapadła decyzja że jedziemy nad Zalew Zegrzyński. Maserati oraz dwie Alfy musiały się mocno sprężać aby trzymać się za i tak spokojnie jadącymi Ducati.

Po drodze zgubiło się jeszcze jedno Ducati, ale szczęśliwie zostało odnalezione i mogliśmy już spokojnie dojechać na miejsce. Niektórzy delektowali się rybą(chyba miejscową) a pozostali skusili się na frytki(z dodatkiem od szefa kuchni). Jako że godzina robiła się już późna trzeba było wracać do Warszawy. Motocykle udały się jeszcze nad tamę, a nas czekało stanie w korkach.

Spotkanie można uznać za udane, jedynie szkoda że zjawiło się tak mało samochodów. Kto nie był niech żałuje, bo jazda w otoczeniu ryczących(nie mylić z japońskimi wiertarkami)Ducati jest czymś przyjemnym dla ucha.