Zespół z kanału NHET TV z Wietnamu ponownie udowodnił, że kreatywność potrafi zdziałać cuda. Tym razem twórcy zbudowali replikę Lamborghini Revuelto z części pochodzących ze starego Nissana Cefiro (znanego też jako Maxima). Cały projekt powstał ręcznie – ze stali, gliny i włókna szklanego, a efekt końcowy jest na tyle przekonujący, że mógłby zmylić nawet niejednego fana motoryzacji.
Twórcy NHET TV od lat specjalizują się w tworzeniu samochodowych replik ze złomu. W przeszłości odtworzyli już takie modele, jak Bugatti Chiron, Lamborghini Aventador SVJ, Ferrari LaFerrari, Pagani Huayra czy Koenigsegg Jesko. Tym razem jednak – jak podkreślają sami autorzy – poszli o krok dalej. Zamiast po prostu obkleić starą karoserię tanimi panelami, zdecydowali się zbudować całe auto od podstaw, zaczynając od stalowej ramy, a kończąc na własnoręcznie formowanych elementach nadwozia.
Zdaniem twórców sercem projektu był silnik z Nissana Cefiro z połowy lat 90., który dawno miał swoje najlepsze dni. To właśnie wokół tego podzespołu powstała cała konstrukcja, a proces można zobaczyć w trwającym trzy godziny filmie na YouTube. Co ciekawe, w materiale nie pada ani jedno słowo – całość stanowi rodzaj „motoryzacyjnego ASMR-u”, w którym obserwujemy, jak z kawałków metalu rodzi się superauto.
Choć prawdziwe Lamborghini Revuelto wykorzystuje monokok z włókna węglowego, wietnamska replika bazuje na ręcznie spawanej ramie stalowej. Zespół wycinał charakterystyczne panele z arkuszy metalu, po czym pokrywał całość gliną, aby idealnie odwzorować kształty i linie oryginału. Dopiero gdy nadwozie było gotowe, na glinę nakładano warstwę włókna szklanego, które po wyschnięciu tworzyło finalne elementy karoserii. Następnie usuwano glinę, pozostawiając lekką i sztywną skorupę z włókna.
Wnętrze powstawało w podobny sposób – z gliny i włókna szklanego, co pozwoliło odwzorować m.in. deskę rozdzielczą i tunel środkowy. Dopiero potem dodano elementy zawieszenia i połączono je z ramą, tworząc w pełni funkcjonalny samochód. Jak przyznają sami autorzy projektu, nie chodziło o prędkość, lecz o sztukę inżynierskiego rzemiosła.
Efekt końcowy okazał się zaskakująco przekonujący. Jak zauważają komentatorzy, z pewnej odległości trudno odróżnić replikę od prawdziwego Revuelto. Auto ma nawet ruchomy spojler tylni, podobny do oryginalnego rozwiązania Lamborghini. Oczywiście – jak można się domyślić – nie ma tu hybrydowego napędu o mocy tysiąca koni, lecz wizualnie replika prezentuje się imponująco, zwłaszcza jeśli pamiętamy, że powstała z elementów, które w większości trafiłyby na złom.
Choć niektórzy mogliby uznać takie projekty za ekstrawagancję, dla NHET TV to forma twórczej ekspresji. Jak podkreślają w komentarzach pod filmem, ich misją jest pokazanie, że nawet z odpadów można stworzyć coś pięknego i inspirującego. I choć – zdaniem producenta – Lamborghini Revuelto symbolizuje szczyt technologii, wietnamska replika udowadnia coś innego: że prawdziwa wartość nie zawsze tkwi w milionach dolarów, lecz w ludzkiej pomysłowości i pasji.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment