fbpx
Napisz do nas! redakcja@forzaitalia.pl

W Monterey nie udało się sprzedać na aukcji Ferrari 250 GT

W Monterey nie udało się sprzedać na aukcji Ferrari 250 GT

Jeden z zaledwie dwustu egzemplarzy Ferrari 250 GT Cabriolet Series II by Pinin Farina trafił na aukcję RM Sotheby’s w kalifornijskim Monterey. Eksperci sugerowali, że cena pojazdu w drodze licytacji może sięgnąć od 1,2 mln dolarów do nawet 1,5 mln dolarów. Ostatecznie pojazd nr 84 pozostał w rękach dotychczasowego właściciela.

W połowie i pod koniec lat 50. Ferrari znajdowało się w stanie przejściowym – rosnące koszty wyścigów oznaczały, że musiało sprzedawać więcej modeli drogowych, aby opłacić swój rozbudowany program wyścigowy. Chociaż podobne modele drogowe były oferowane w przeszłości, to każdorazowo budowano je na indywidualne zamówienie. Pojazdy dostosowane do życzeń indywidualnych klientów były powszechne, co utrzymywało wysokie koszty i niskie wolumeny, czyniąc je mało opłacalnymi.

W międzyczasie kabriolet 250 GT, zaprezentowany na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie w 1957 roku, został pomyślany jako półluksusowy samochód turystyczny Ferrari, a zatem otrzymał lepsze wyposażenie wnętrza i lepsze wyciszenie niż 250 California Spider. Jego podwozie i układ napędowy mogły być uderzająco podobne do samochodów wyścigowych Ferrari, ale wysoki standard dopasowania i wykończenia, a także kompletne oprzyrządowanie samochodu, luksusowe skórzane wnętrze i inne udogodnienia dla pasażerów, wyróżniały go na tle konkurencji. Kabriolet bazował na modelu 250 GT coupe, który był również prezentowany jako luksusowa maszyna turystyczna, z nadwoziem sygnowanym przez Pinin Farinę.

Zaprezentowany publiczności na Salonie Paryskim w 1959 roku, nowy kabriolet serii II pojawił się rok po zmodernizowanym coupe 250 GT Pinin Farina i zastąpił niskoprodukcyjny kabriolet pierwszej serii. W rzeczywistości druga seria pozostaje godna uwagi jako pierwszy komercyjnie udany, produkcyjny model kabrioletu kiedykolwiek oferowany przez Ferrari. Podczas, gdy kabriolet wydawał się być nieco dłuższy od coupe, dzięki stylowemu „podcięciu” tuż za drzwiami i eleganckim tylnym błotnikom, kabriolet i coupe miały niemal identyczne wymiary całkowite.

Pod względem mechanicznym zarówno kabriolet 250 GT, jak i coupe zostały znacznie ulepszone w stosunku do Californii, dzięki dodaniu zmodernizowanego 3-litrowego silnika V12 Colombo, oznaczonego jako Tipo 128 F. Motor ten wytwarzał 240 KM. Rezultatem było stylowe i bardzo szybkie Ferrari, z przyspieszeniem do 60 mil na godzinę osiągniętym w mniej niż siedem sekund i prędkością maksymalną 225 km/h.

Zmiany te odbiły się szerokim echem wśród klientów Ferrari. Produkcja trwała do końca 1962 roku i zbudowano 200 egzemplarzy, znacznie przewyższając sprzedaż początkowej serii kabrioletów 250 GT. 84. wyprodukowany egzemplarz (numer podwozia 2115 GT), został sprzedany jako nowy przez fabrykę w październiku 1960 roku pierwszemu właścicielowi Raymondowi Doumithowi, mieszkańcowi Bagdadu w Republice Iraku. Ten 250 GT był jedynym egzemplarzem, który opuścił fabrykę w oszałamiającej kombinacji kolorów Blu Tornado (MM 12909) i Pelle Nera (VM 8500). Samochód dodatkowo wyposażono w układ wydechowy Abarth, felgi Borrani, opony Pirelli Cinturato, oprzyrządowanie Borletti i akumulator Baroclem. W 1969 roku Ferrari zostało sprowadzone do Stanów Zjednoczonych, gdzie było własnością Sidneya Colberga z San Francisco w Kalifornii, a później Thomasa E. Thompsona z Camp Springs w stanie Maryland. Ostatecznie 250 GT trafiło do Kanady, gdzie w połowie lat 80. stało się własnością architekta i mieszkańca Toronto Jake’a Silberberga. Pod koniec lat 90. pojazd przywrócono do konfiguracji fabrycznej.

Podwozie o numerze 2115 GT zostało później sprzedane przez Modena Motorsport GmbH w Langenfeld (Düsseldorf) w Niemczech Ralfowi-Guido Kiwitowi z Meerbusch (Düsseldorf) w Niemczech. Model 250 GT wziął udział w Ferrari Racing Days na torze Nürburgring we wrześniu 2002 roku. W lipcu 2005 roku Kiwit pokazał Ferrari na 11. edycji Modena Motorsport Track Days na torze Nürburgring. W lipcu 2006 r. Kiwit prowadził je w Tour Inter Europa i zaprezentował samochód na Concours d’Elegance w Nadrenii-Palatynacie w Niemczech. Kiwit sprzedał 250 GT w 2013 roku za pośrednictwem Modena Motorsport klientowi z Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jesienią 2016 roku podwozie o numerze 2115 GT powróciło do Stanów Zjednoczonych. Ostatni właściciel, szanowany kolekcjoner Ferrari z siedzibą w Wielkiej Brytanii, nabył 250 GT w 2018 roku. W 2021 r. uzyskało certyfikat Ferrari Classiche potwierdzający, że zachowało silnik, skrzynię biegów i mechanizm różnicowy o pasujących numerach.

Obecnie podwozie 2115 GT jest wykończone w pięknym odcieniu niebieskiego metalu z niebieskim dachem i wnętrzem w kolorze Pelle Beige. Jest wyposażony w lusterko boczne kierowcy i wydech Marmitte ANSA, porusza się na oponach Avon zamontowanych na felgach Borrani. Ferrari było oferowane z kopiami dokumentacji fabrycznej, czerwoną księgą Ferrari Classiche i raportem Massiniego.

Autor: Tomasz Nowak

Zdjęcia: RM Sotheby’s

 

Previous post
Alfa Romeo, Fiat i Abarth na targach motoryzacyjnych w Brukseli
Next post
Lamborghini świętuje udany rok 2024 z liczbą 10687 dostarczonych pojazdów

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Back
SHARE

W Monterey nie udało się sprzedać na aukcji Ferrari 250 GT