Sposobów na spędzanie wolnego czasu jest mnóstwo. Odpoczynek z pasją najlepiej wychodzi właścicielom Fiatów 126p. Przekonałem się o tym podczas wizyty na tegorocznym Obornickim Zlocie Fiata 126p. W dniach 26-28 maja 2017 r. odbyła się piąta już edycja tego wydarzenia. Obornicki Dom Kultury oraz cały plac wokół przez weekend stał się małym miasteczkiem skupiającym fanów „Malucha”.
Wstęp dla oglądających był bezpłatny. Na teren ośrodka mogły wjechać tylko małe Fiaty. Wyjątkiem były samochody gastronomii i sklepików z pamiątkami. Zachwyciła frekwencja – 180 pojazdów w jednym miejscu budzi szacunek. Fiaciki przyjechały nie tylko z najodleglejszych miejsc w Polsce, ale również z zagranicy – pojawiły się ekipy z Niemiec, Czech czy Holandii.
Wszystkim zgromadzonym udzieliła się radosna piknikowa atmosfera. Pogoda dopisała, a uczestnicy chętnie wymieniali się spostrzeżeniami i anegdotami dotyczącymi swoich egzemplarzy. Wybór najładniejszego, najlepiej przygotowanego „Malucha” był trudny, by nie powiedzieć niemożliwy. Każdy z wystawionych egzemplarzy swoją budową, stanem technicznym, czy dopracowanymi detalami opowiadał historię swojego właściciela. Niewątpliwie samochodem wartym wyróżnienia był Fiat 126p należący do Arkadego Fiedlera. Polski podróżnik, który swoim Fiatem objechał m.in Europę czy Azję to wnuk słynnego reportażysty i porucznika Wojska Polskiego, który zmarł w 1985 roku w Puszczykowie. Przyjechał na zlot jako gość, by opowiedzieć swoją historię związaną z motoryzacją.
Dla niektórych zgromadzonych Fiat 126p to jedyny środek transportu. Dla większości to sposób na pierwszego i jeszcze dosyć taniego klasyka. Właściciele tych wracających do łask samochodów świetnie przygotowali się do zlotu. Nie brakowało drobnych gadżetów upamiętniających lata 80., kolekcji modelików Fiata 126p czy maskotek i manekinów robiących fenomenalne wrażenie i oddających ducha tamtych czasów.
Była też okazja do zadbania o swój środek transportu. Tuż przy scenie zlokalizowanej w pomarańczowym namiocie rozstawił się spory bazar z częściami do Fiatów 126p z różnych okresów produkcji. Jeden detal, a jakby uzupełniał całość dobrze przygotowanego zlotu.
V Obornicki Zlot Fiata 126p to doskonała okazja do integracji środowiska. To czas, który można spędzić w gronie pasjonatów, dla których „Maluch” jest często sposobem na życie. Uważam, że warto było zajrzeć tu chociaż na chwilę by wrócić wspomnieniami do złotych lat polskiej motoryzacji.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
No Comment