40. edycja najpiękniejszego wyścigu na świecie dobiegła końca, po raz kolejny pokazując nierozerwalną więź pomiędzy Freccia Rossa a marką, która wciąż utrwala jej legendę. Na najwyższym stopniu podium stanęła Alfa Romeo 6C 1750 SS Zagato, prowadzona przez załogę w składzie Andrea Vesco i Fabio Salvinelli z zespołu Villa Trasqua.
Na ostatnim odcinku z Parmy do Brescii odwiedzono miejsca związane z przeszłością i teraźniejszością Alfy Romeo, w tym tor wyścigowy Varano De’ Melegari i Monza Circuit, który w tym roku obchodzi swoje stulecie. Epicki wyścig przebiegał przez regiony, w których narodziła się włoska pasja do sportów motorowych, by powrócić do Lombardii, w którym zaplanowano i zrealizowano najpiękniejszy wyścig na świecie, zakończony triumfalnym wjazdem do Brescii, w tym tradycyjną paradą na Viale Venezia.
Podobnie, jak wszędzie indziej na trasie drogi, na których odbywa się 1000 Miglia, zostały wzbogacone przez hojne i ciepłe przyjęcie przez publiczność – od Brescii do Rzymu i z powrotem, na każdym placu i przed każdymi drzwiami wejściowymi ludzie spontanicznie spotykali się, jak zresztą co roku.
Oczy wszystkich zwrócone były na podróżujące muzeum, a także na Alfę Romeo Tonale, wzbudzającą ogromne zainteresowanie i uznanie. Nowy model wspierał wyścig, pojawiając się w ostatnich dniach we wszystkich salonach dealerskich. Tonale spotkała się z niezwykłym przyjęciem na całej trasie. Nie mniej niezwykłe było to, że ta edycja 1000 Miglia odwiedziła jedne z najbardziej sugestywnych miejsc na Półwyspie Apenińskim. Zwieńczeniem wydarzenia było zwycięstwo Alfy Romeo.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment