Druga runda Mistrzostw Europy była bardzo udana dla Dariusza Polońskiego i Łukasza Sitka. Załoga w 43. Rally Islas Canarias stanęła na najniższym miejscu podium w Abarth Rally Cup. To tym bardziej imponujące osiągnięcie ze względu na fakt, że nie obyło się bez przygód.
Po pierwszym 11-kilometrowym odcinku polska załoga traciła 1,2 sekundy do liderów pucharu. Niestety, na trzecim odcinku Abarth 124 Rally, prowadzony przez Dariusza Polońskiego, uderzył w kamień, przez co pojazd do strefy serwisowej wrócił na lawecie. Na szczęście uszkodzone przednie zawieszenie szybko naprawiono.
Szybka i konsekwentna jazda zaowocowała – w sobotę na pierwszej z ośmiu prób uplasowali się na trzeciej pozycji i z takim wynikiem zameldowali się w serwisie. Na finałowej pętli poprawili swoje wszystkie wcześniejsze czasy, trzykrotnie uzyskując trzecie w kolejności najlepsze rezultaty na tle konkurencji. Ostatecznie rywalizację ukończyli na 3. pozycji w pucharze i 4. w kategorii ERC 2.
Za niespełna trzy tygodnie (24-26 maja) rywalizacja przeniesie się na trasy łotewskiego Rally Liepaja. Szutrowy debiut za kierownicą Abartha zaliczy Dariusz Poloński.
Szef zespołu Rallytechnology, Robert Gabryszewski, jest zadowolony z uzyskanego wyniku:
To już koniec emocji w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, a było ich w ten weekend naprawdę sporo. Mogliśmy oglądać zaciętą walkę, wiele zwrotów akcji i to nie tylko w klasyfikacji generalnej, ale też w poszczególnych kategoriach. Najmocniej trzymaliśmy oczywiście kciuki za Darka i Łukasza, a nasz duet rozpoczął rajd w pięknym stylu. Niestety dobre tempo zatrzymał jeden z głazów, którymi usiane są pobocza tych odcinków. Na szczęście Abartha udało się szybko naprawić i wróciliśmy do rywalizacji. Chłopcy pokazali ducha walki i przez cały dzisiejszy dzień cały czas podkręcali tempo. Dzięki czemu kończą swój debiut w Abarth Rally Cup ze świetnym wynikiem, na trzecim stopniu podium. Z Kanarów wywozimy puchary i cenne punkty, ale równie ważne są nowe doświadczenia i informacje o samochodzie, jakie zebraliśmy na trasie tego pięknego i trudnego rajdu. Dzięki temu na Łotwie staniemy do walki jeszcze mocniejsi.
Na lepszy występ w następnym rajdzie liczy Dariusz Poloński:
Po tym, jak na pierwszym etapie rajdu wypadłem poza drogę, co mnie mocno spowolniło, na drugim etapie skupiłem się na nauce jazdy tym niezwykłym samochodem. To doświadczenie będzie bardzo przydatne w przyszłości.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment