Sergio Marchionne przyznał, że przyszłość MiTo jawi się w ponurych barwach, ale… niewykluczone, że auto noszące tę samą nazwę mogłoby być crossoverem.
Jak na razie wiadomo niewiele – poza tym, że MiTo w obecnej formie skazane jest na nicość. Decyzje o ewentualnej „zmianie kierunku” powinny zapaść wraz z opracowaniem nowej strategii, która ma zostać zaprezentowana 1. czerwca 2018 roku. Potwierdzają to słowa dyrektora generalnego Fiat Chrysler Automobiles:
Jeśli jest dla MiTo przyszłość, to nie sądzę, że w obecnym kształcie. Rynek skurczył się – dwudrzwiowe hatchbacki z segmentu B są coraz mniej popularne.
W czasach, gdy opracowanie SUV-a lub crossovera jest niemal równoznaczne z sukcesem, nie powinny dziwić rozważania osób decyzyjnych w FCA nad ewentualnym przepoczwarzeniem MiTo. Już obecnie widać, że Alfa Romeo skupia się przede wszystkim na pseudoterenowych samochodach. Priorytetu nie ma następca Giulietty, a tym bardziej MiTo. Reid Bigland w 2017 roku sugerował, że oba te modele mogą zostać całkowicie porzucone.
Można powiedzieć z pełnym przekonaniem, że trendy dyktują klienci. To właśnie oni skłaniają się ku SUV-om. I to w dużej mierze ze względu na swoje subiektywne odczucia. W końcu dla większości z nas nie ma większego znaczenia to, czy auto jest o 5 cm dłuższe, wyższe, czy szersze, ale ta sama różnica w ujęciu prześwitu zdaje się mieć kolosalne znaczenie, chociażby ze względu na łatwość w pokonywaniu typowo miejskich przeszkód, czyli progów zwalniających i krawężników.
Atutami są łatwość wsiadania i wysiadania, dzięki siedziskom wypadającym mniej więcej na wysokości pośladków, wyższa pozycja za kierownicą oraz lepsza widoczność. Podobać się mogą osłony dookoła nadwozia chroniące przed kamieniami i otarciami. Za to wyższy próg załadunkowy zdaje się nikomu nie przeszkadzać.
Crossovery i SUV-y to element współczesnej mody. Jednak nieczęsto oferują więcej od klasycznych odpowiedników. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że to znakomity wytwór speców od marketingu. Pseudoterenowe auta napędzają sprzedaż, a klienci mają przeświadczenie o posiadaniu samochodu, które oferuje coś więcej. Pytanie, czy konsumenci nie przepłacają za te czynnik „ekstra”…
Zgadzacie się?
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment