Wskrzeszenie Stratosa przez niemieckiego milionera Michaela Stoscheka wywołało duży entuzjazm wśród branży motoryzacyjnej. Jedyny egzemplarz bazujący na Ferrari 430 Scuderia okazał się na tyle udany, by skłonić inicjatora projektu do wyprodukowania krótkiej serii tego modelu. Jednak cały projekt zablokował CEO Ferrari – Luca di Montezemolo.
Nowy Stratos powstał, by wskrzesić legendę, która królowała na trasach rajdów w latach siedemdziesiątych. Bazą dla jego powstania było Ferrari 430 Scuderia, natomiast stylizacją nadwozia zajęła się Pininfarina (w przeciwieństwie do historycznego modelu, który był projektem Bertone). Karoserię zaprojektowano tak, by wynosiła jak najwięcej z pierwotnej formy Stratosa, która stała się kanonem stylizacji dla późniejszych sportowych samochodów. Podczas powstawania całego projektu, Stoschek miał całkowite wsparcie ze strony Ferrari i Pininfrainy. Nowy Stratos w stosunku to 430 Scuderia ma nieco krótszy rozstaw osi, przez co auto stało się bardziej zwinne i równie szybkie jak Ferrari. Auto planowano wyprodukować w limitowanej serii 40 sztuk.
Owocna współpraca okazała się pozorna i zakończyła wraz ze zbudowaniem pierwszego egzemplarza. Studio Pininfarina, które miało być wykonawcą modelu zapowiedziało, że podejmie się produkcji limitowanej serii nowego Stratosa jedynie za pozwoleniem Ferrari. Jednak włoski producent z Maranello nie wyraził zgody, aby Pininfarina czy jakikolwiek inny, zależny od Ferrari dostawca, był zaangażowany w ten projekt. Dziwi to, gdyż Prezydent Ferrari Luca di Montezemolo doskonale ocenił nowego Stratosa po jeździe próbnej w Fiorano. Czyżby Ferrari bało się konkurencji?
Grupa Fiata jest właścicielem marki Lancia, nazwy modelu Stratos i całej historii płynącej z tego wspaniałego projektu. Obecny wizerunek marki nie pasuje jednak do prób wskrzeszenia jej sportowej przeszłości. Popatrzcie na nową Deltę – czy to auto w barwach Martini podobałoby się Wam (jedna z wizualizacji Ypsilona w barwach rajdowych już była bardzo kusząca)? Zarząd Ferrari prowadzi bardzo skrupulatną politykę pozycjonowania poszczególnych modeli z grupy Fiata zarówno na rynku, jak i we wszelkich seriach wyścigowych. Przecież to nie do pomyślenia, aby Maserati czy Alfa Romeo mogłyby być nagle lepsze czy szybsze niż modele Ferrari. To jak napluć matce w twarz! Taki korporacyjny porządek zapanował już na dobre i jak widać nowy Stratos okazał się zbyt dobrym autem…
Zarówno Ferrari jak i Pininfarina wydały oficjalne prasowe oświadczenia, tłumaczące ich intencje i kontekst współpracy. Nic szczególnego jednak z tego nie wyniknęło.
Ale to nie koniec – Michael Stoschek nie poddaje się i planuje wyprodukować ten model z udziałem firm niezależnych od Ferrari. To generuje jednak kolejne problemy, które mogą spowodować rezygnację z całego przedsięwzięcia. Poczekajmy na następne doniesienia na ten temat. Temu projektowi nadal kibicujemy i liczymy na wskrzeszenie legendy rajdów, która w nowych realiach mogłaby nieść chwałę bardzo utytułowanej marce.
Luca di Montezemolo testing the New Stratos from New Stratos on Vimeo.
Tekst: Jakub Ziółkowski, Jakub Strzemżalski
Zdjęcia: new-stratos.com
No Comment