Jedna z najbardziej wyjątkowych kolekcji Ferrari na świecie zostanie wystawiona na sprzedaż podczas aukcji Mecum w styczniu 2026 roku. W skład zestawu wchodzi aż 48 samochodów obejmujących całą historię marki – od lat 50. po 2010. Dla miłośników motoryzacji, którzy marzyli o idealnie zachowanym Ferrari z minimalnym przebiegiem, może to być jedyna taka okazja w życiu.
Kolekcja należała do Phila Bachmana – amerykańskiego biznesmena, który zmarł w sierpniu tego roku. Przez dekady prowadził on sieć salonów samochodowych sprzedających marki tak różne, jak Pontiac, Nissan czy DeLorean. Jego pasja do Ferrari zaczęła się w 1984 roku i od tego momentu tworzył zbiór z niemal obsesyjną dbałością o detale. Każdy egzemplarz miał dokładnie taką konfigurację, jakiej oczekiwał – a wśród nich przeważały charakterystyczne żółte Ferrari, znak rozpoznawczy jego kolekcji.

Najstarszym autem w kolekcji jest Ferrari 166 MM/53 Vignale Spyder z 1953 roku, który przejechał nieco ponad 37 tys. km. Z lat 60. pochodzą m.in. 250 GT/L Berlinetta Lusso oraz 275 GTB/4 Alloy – modele uznawane za jedne z najpiękniejszych w historii marki. W kolejnej dekadzie kolekcja rozrosła się o aż 11 samochodów z lat 70., w tym 365 GT4 BB z 1975 roku, który ma na liczniku zaledwie 443 km.
W latach 80. Bachman kontynuował budowę swojego motoryzacyjnego imperium. Na szczególną uwagę zasługuje Testarossa z 1989 roku z przebiegiem 257 mil, czyli nieco ponad 400 km – egzemplarz, który w zasadzie nigdy nie opuścił garażu. Ale to dopiero przedsmak tego, co oferują jego zbiory z późniejszych dekad, kiedy Ferrari weszło w erę supersamochodów nowej generacji.
W kolekcji znalazły się dwa egzemplarze Ferrari F40, oba z 1992 roku i w tradycyjnym kolorze Rosso Corsa. Jeden z nich przejechał 734 km, drugi 1392 km. Zdaniem ekspertów każdy z nich może osiągnąć cenę przekraczającą 3 miliony dolarów. Rodzina Bachmana wystawia również F50 z przebiegiem 404 km, Enzo z 1038 km oraz dwie 360 Challenge Stradale, z których każda ma mniej niż 644 km.

Jeszcze większą rzadkością jest jedyny na świecie żółty Ferrari FXX, czyli torowy hipersamochód zbudowany w ramach programu Corse Clienti. W zestawie znalazły się też 430 Scuderia i 16M Spider w pasujących konfiguracjach, a także 599 GTO z przebiegiem 166 km i 599 SA Aperta z 277 km. Ostatni rozdział kolekcji tworzą LaFerrari Coupe z przebiegiem 253 km oraz jeszcze rzadszy LaFerrari Aperta, który przejechał zaledwie 154 km.
Każdy z tych samochodów to zamrożony fragment historii Ferrari zachowany w stanie niemal fabrycznym. Jak podkreśla dom aukcyjny Mecum, tak duża liczba egzemplarzy z tak niskim przebiegiem w jednym miejscu to zjawisko absolutnie wyjątkowe. Choć w komunikatach domu aukcyjnego nie brakuje entuzjazmu trudno zaprzeczyć, że skala kolekcji i jej stan techniczny robią ogromne wrażenie – nawet na najbardziej sceptycznych obserwatorach rynku klasyków.
Całość kolekcji zostanie zaprezentowana publicznie podczas aukcji Mecum w styczniu 2026 roku, a katalog samochodów można już obejrzeć na stronie organizatora. Dla świata motoryzacji to nie tylko transakcja – to symboliczny koniec pewnej epoki pasji, konsekwencji i perfekcjonizmu w czystej formie.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Mecum Auctions
No Comment