W dniach 3-5 listopada odbyła się druga edycja targów Retro Motor Show. Wspominając wrażenia z pierwszej edycji nie spodziewałem się wielu zmian. Impreza dedykowana jest właścicielom i miłośnikom starej motoryzacji. Niewygórowana cena biletu, sprzyjająca pogoda i dobre nagłośnienie wydarzenia w mediach sprawiło, że dla wielu rodzin była to doskonała okazja do miłego spędzenia wolnego weekendu.
Przez rok ranga targów wzrosła. Świadczy o tym choćby znacznie większa ilość wystawców. Sześć hal pełnych perełek klasycznej motoryzacji było najważniejszym powodem, dla którego warto było wybrać się na MTP. Większość wystawców to prywatne kolekcje zrzeszone w różnych klubach. Pomiędzy pieczołowicie odrestaurowanymi samochodami znaleźć można było stanowiska z gadżetami, częściami do klasyków czy przedstawicieli zakładów, które zajmują się trudnym tematem odbudowywania pojazdów. Nie zabrakło również sklepików z modelami samochodów.
Włoska motoryzacja
Pozostawiając skromność w kącie muszę obiektywnie stwierdzić, że nasze stoisko było jednym z najbardziej obleganych. Dzięki zaproszeniu od Lancia Klub Polska, Forzaitalia.pl zadebiutowała w Poznaniu. Różnorodność ekspozycji złożonej wyłącznie z klasycznych włoskich samochodów zrobiła duże wrażenie. Dla wielu włoska motoryzacja kojarzy się obecnie z dużym Fiatem, nowym Tipo czy ostatnimi reklamami Stelvio. Prawda jest zgoła inna: na swoją renomę, czyli wzór stylu, Włosi pracowali od lat. Wspomniana różnorodność dokładnie pokazywała, jak ich projekty zmieniały się na przestrzeni lat. Maskotką stoiska był Fiat 500 – Luigi. Zdjęciom z najmniejszym Fiatem nie było końca. Wystawę uzupełniły dwie Alfy Romeo 164, Lancie Beta, Zeta, Kappa, Thema, Flavia i Y, Maserati Quattroporte oraz Fiaty Tipo i 128 3p w pięknym czerwonym kolorze. Centralnym punktem stoiska był sklepik z klubowymi gadżetami. Dla najmłodszych czekała mała niespodzianka –prawdziwe włoskie praliny oraz balony.
Najciekawszą wystawę przygotował Citroën Klub Polska. Odwołania do rodzimej dla marki Francji było widać z daleka: wieża Eiffla, piękne pola z francuskim traktorem w tle, a na koniec aromat serów i wina. Tego nie można było przegapić! Ilość samochodów również robiła spore wrażenie. Najsłynniejszym modelem na stoisku „francuzów” był – jakże by inaczej – Citroën 2CV, popularnie zwany „kaczką”. Swoją popularność zdobył m.in. dzięki przygodom sierżanta Cruchot w firmie Żandarm z Saint Tropez.
Retro Motor Show to nie tylko wystawa klasycznych samochodów – w tym roku nie zabrakło również motocykli, świetnie przygotowanej aranżacji z pojazdami wojskowymi czy pożarniczymi, które wypełniły niemal całą halę. Uzupełnieniem całości byłą skromna wystawa autobusów miejskich.
Mnogość wystawców potrafiła namieszać w głowie. Samochody niemieckie, japońskie czy szwedzkie zdominowały targi. Klasyczna motoryzacja włoska stanowiła zaledwie ułamek wystawców. Oprócz opisanego wyżej klubowego stoiska natknąć się można było na liczne Fiaty 126p w różnych aranżacjach, Lancie Delte Integrale, Fiata X1/9 czy Alfę Romeo 155.
Retro Motor Show w Poznaniu dowodzi, że zainteresowanie klasykami w Polsce rośnie. Dobre przygotowanie i ciekawe ekspozycje potwierdzają, że jest to jedno z najciekawszych wydarzeń tego typu w naszym kraju. Targi mają spory potencjał, więc liczymy, że w kolejnych latach mają szanse urosnąć do rangi wydarzenia niczym klasyczne Motor Show w Poznaniu.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
No Comment