Na aukcji RM Sotheby’s w Nowym Jorku sprzedano bolid Formuły 1, którym niegdyś jeździł Michael Schumacher. Tym samym Ferrari F2001 stało się najdroższym samochodem F1 obecnego tysiąclecia, jakie trafiło pod młotek.
Kariera niemieckiego kierowcy dobiegła końca w 2012 roku. Legendarny zawodnik stawał na podium 155 razy, wygrał 91 wyścigów, zdobył 1566 punktów oraz sięgał po tytuł mistrza świata aż siedmiokrotnie. Nie ma wątpliwości co do tego, że to jeden z najwybitniejszych kierowców w historii.
Schumacher triumfował także za kierownicą Scuderia Ferrari Malboro F2001. I właśnie to auto było przedmiotem aukcji podczas wydarzenia RM Sotheby’s Contemporary Art Evening, jakie miało miejsce 16 listopada 2017 roku w Nowym Jorku. Auto o numerze nadwozia 211 jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych, historycznych samochodów F1.
Bolid jest w pełni sprawny i można z niego korzystać ciesząc się pełną wydajnością wyczynowego silnika. Nowy właściciel poza samym pojazdem uzyskał możliwość pełnego dostępu do obiektu Ferrari w Maranello, wraz z transportem.
Eksperci pierwotnie sugerowali, że Ferrari F1 2001 zostanie sprzedane za około 4 miliony dolarów. Jednak kwota ostatecznie wywindowała do 7 504 000 dolarów, czyli około 27 000 000 zł.
Od samego początku bolid wzbudzał ogromne zainteresowanie, o czym wspomniał Gregoire Billaut, szef Sotheby’s Contemporary Art:
Ferrari i Schumacher to jedne z najbardziej rozpoznawalnych marek w motorsporcie, które są synonimami największych osiągnięć w swoich dziedzinach. Dlatego niezmiernie cieszymy się że auto, w którym Michael osiągnął ogromny sukces, trafiło na aukcję – obok dzieł sztuki sygnowanych przez takie osobistości, jak Warhol, Basquiat i Johns.
Autor: Mateusz Struk
Zdjęcia: Pawel Litwinski / Sotheby’s
No Comment