Kolejny zlot ForzaItalia.pl za nami. W tym roku nie zabrakło elementów, z których impreza jest najbardziej znana, ale też pojawiło się kilka nowości. Już po raz trzeci wydarzenie odbyło się w gościnnym i malowniczym pałacu Rozalin. Nietypowa była jednak jego data – zamiast tradycyjnego jesiennego terminu, tym razem spotkaliśmy się wiosną, 12 czerwca.
Najważniejszą zmianą, poza terminem, było przeniesienie głównego dnia wydarzenia na niedzielę. W sobotę zaproponowaliśmy uczestnikom nieformalny piknik, który sprawdził się świetnie. W luźnej atmosferze i przy słonecznej aurze uczestnicy zasmakowali trochę la dolce vita. Tegoroczna edycja była też wyjątkowo bogata w jednoślady. Wszystko to omówimy bardziej szczegółowo w dalszej części artykułu, a na samym początku chcielibyśmy jeszcze raz podziękować wszystkim uczestnikom zlotu. Było nam szalenie miło Was gościć i dziękujemy, że zapewniliście wyśmienitą atmosferę.
Zawsze staramy się, żeby na zlotach ForzaItalia.pl każdy czuł się dobrze – niezależnie od pojazdu, jakim przybył. Czy to unikalny klasyk, współczesny supercar czy podrdzewiałe Punto – każdy będzie czuł się jak u siebie. W najbardziej spektakularnej części obiektu, przed pałacem, zobaczyć można było wiele ciekawych klasyków: dostarczonego przez Lamborghini Warszawa Urusa czy pachnące nowością 296 GTB wprost z Ferrari Warszawa. Kandydatem na gwiazdę zlotu było na pewno jednak Lamborghini Diablo. Każdy ten samochód zna, ale jak często można go zobaczyć na żywo? Zaskakująco rzadko.
Trudno chyba pomyśleć o większym kontraście. Obok wymienionych wcześniej wartościowych perełek na zlocie można było obejrzeć też najgorszego jeżdżącego dużego Fiata, którego specjalnie wyszukał i przyprowadził pan Michał Koziar znany szerzej jako Motobieda. Michał zrealizował fajny reportaż ze swojego przyjazdu, który można zobaczyć na jego kanale
Podczas zlotu nie mogło zabraknąć stałych elementów. Część z uczestników zdecydowała się wziąć udział w rajdzie turystycznym, który pozwalał lepiej poznać malownicze okolice Rozalina. Na trasie można było zobaczyć bardzo ciekawy przekrój samochodów: od popularnych modeli współczesnych, przez Maserati, po klasyczne i spektakularne Ferrari 412 z 1986 roku. Zawsze bardzo nas cieszy, gdy samochody używane są zgodnie z przeznaczeniem, czyli do jazdy, a nie tylko do trzymania w garażu.
Po powrocie z trasy rajdu można było udać się na blok wykładów. Dyrektor marki Alfa Romeo w Polsce, Rafał Grzanecki, opowiadał o planach modelowych marki oraz odpowiadał na te nawet najbardziej niewygodne pytania miłośników marki – między innymi dotyczące nowego modelu Tonale oraz elektryfikacji. Przedstawicie Pirelli opowiedzieli o szczegółach dotyczących homologacji opon, a Marta i Adam, reprezentujący Giełdę Klasyków, przedstawili zgromadzonym tajniki rynku klasyków w naszym kraju. Jedna z prezentacji, poprowadzona przez Piotra Krasińskiego, miała na celu zainspirować zgromadzonych do odwiedzenia innych wartościowych europejskich imprez dla klasyków.
Skoro już wspomnieliśmy o nowościach w gamie Alfa Romeo, to nie można nie wspomnieć o Tonale, czyli modelu, który właśnie wchodzi do sprzedaży. Przy wejściu na uczestników czekał zielony egzemplarz z katowickiego salonu Ganinex Gazda Group, a w centrum imprezy czerwony. Mieliśmy okazję spędzić z tym egzemplarzem kilka chwil. Wrażenia opisaliśmy w osobnym artykule.
Tegoroczna edycja była wyjątkowo atrakcyjna dla miłośników jednośladów. Partnerem wydarzenia była firma Liberty Motors, przedstawiciel wielu włoskich marek w Polsce. Jednoślany nie są częstymi bywalcami naszych zlotów, ale po tegorocznych doświadczeniach na pewno zagoszczą już na stałe. Największym zainteresowaniem cieszyły się dwa modele Ducati: Panigale V4 S oraz Multistrada V4 Pikes Peak. Po drugiej stronie skali znajdowały się liczne Vespy – zarówno te nowe, jak i klasyczne ze zbiorów Ardor Auctions.
Aby poczuć się zupełnie jak we Włoszech, można było zrobić dwie rzeczy: spróbować specjalnie na tę okazję przygotowanego menu lub obejrzeć wyprodukowaną nad Como, w rodzinnej manufakturze, luksusową łódź motorową Cranchi e46. Na potrzeby ekzpocyzji zestawiliśmy ją z koniczyną. Zestaw wywoływał konsternację pośród uczestników, którzy szukali rozwiązania jak dołożyć hak do Stelvio Q 🙂
Na koniec dnia na wszystkich czekała jeszcze jedna atrakcja – konkurs elegancji. Właściciele ciekawych pojazdów lub tych z unikalną historią, mieli okazję zaprezentować się przed jury i zgromadzoną publicznością. Na werdykt wpływ miało wiele czynników. Od oczywistego, czyli samochodu, po takie, jak strój, gadżety czy choćby umiejętność ciekawego opowiadania o swojej pasji.
Chcemy jeszcze raz podziękować wszystkim za przybycie. Przygotowane przez organizatorów samochody, motocykle czy stoiska z frykasami to jedno, ale bez tak fantastycznych gości nie udałoby się zapewnić tak niepowtarzalnej atmosfery. Mamy nadzieję, że na zlocie bawiliście się dobrze i że będziemy się widywać jeszcze nie raz i nie dwa.
Co dalej? Znamy już termin Forzy 2023 i nie możemy się Was doczekać 🙂
Tekst i zdjęcia: Piotr Krasiński (Fotopatologia.pl)
No Comment