Podczas tegorocznego salonu samochodowego we Frankfurcie miała miejsce najważniejsza dla koncernu Fiata premiera tego roku. Mowa tu o kolejnej generacji Pandy – połączenia najlepszych cech generacji poprzednich ze świeżą stylistyką.

Nowy model to ewolucja estetyczna, ale przede wszystkim rewolucja technologiczna. Nikt nie ma wątpliwości, że technologia TwinAir zrobi niemałe zamieszanie w segmencie aut miejskich. Ale co z jej „opakowaniem”? Czy design nadąża za technologią, a projekt jest dziełem sztuki użytkowej?

 

 

Przyjrzyjmy się karoserii i całej bryle nadwozia. Na pierwszy rzut oka wiemy do razu, z jakim modelem mamy do czynienia. To Fiat Panda – trochę bardziej obły, nowocześniejszy, ale nadal widać w nim ducha poprzednika. Projektanci z Centro Stile Fiat reinterpretowali poprzednią generację, która stała się bestsellerem w swoim segmencie w całej Europie. Po co diametralnie zmieniać formę, która zbytnio się nie zestarzała i spodobała się dużej rzeszy klientów? Powiew świeżości widać głównie w powielającym się motywie sześcianu o zaokrąglonych narożnikach. Ta forma posłużyła jako matryca i została wykorzystana przy projektowaniu niemal każdego elementu karoserii i wnętrza. Reflektory, światła do jazdy dziennej, nadkola, atrapa chłodnicy, szyba w słupku C czy klamki, to elementy w których ten motyw widać najlepiej. Cała dwubryłowa karoseria urosła w stosunku do poprzednika, by zaoferować jeszcze więcej przestrzeni, komfortu i bezpieczeństwa.

 

 

Stylizowane, duże nadkola mają sugerować, że Panda to auto uniwersalne i sprawdzające się w różnych warunkach. Duże plastikowe panele to nawiązanie do pierwszej generacji modelu. Zabezpieczają auto przed drobnymi uszkodzeniami mogącymi powstać w gęstym ruchu miejskim czy na ciasnym parkingu. Tylne światła umieszczono w słupku C, by były dobrze widoczne przez kierowców jadących z tyłu.

Karoseria jest zwarta, a miękko zarysowane przetłoczenia dają miłą dla oka bryłę. Przód auta zaprojektowano tak, by łączył stylizacje Pandy drugiej generacji z retro-designem Fiata 500. Można mieć wrażenie, że przód auta dyskretnie się do nas uśmiecha.

 

 

Trochę inną bajką jest wnętrze. Tam projektanci, rozwinęli motyw przewodni całej konstrukcji. Zaprojektowano je tak, by nie tylko było atrakcyjnie wizualne, ale i maksymalnie przestronne i funkcjonalne. Nowa deska rozdzielcza rozmieszczeniem podstawowych elementów, nawiązuje do poprzednika. Tu starano pełnymi garściami czerpać z stylistyki lat 80., czyli z czasów powstania pierwszej generacji modelu. Zaokrąglany sześcian widać wszędzie: zegary, przyciski, gałka zmiany biegów, atrapy głośników. Jednak najciekawszym wykorzystaniem tego motywu jest kierownica. To element, który odróżnia nową Pandę od konkurencji (choć sam pomysł jest oryginalny, to Panda III generacji nie jest pionierem w tej kwestii – taki kształt kierownicy, w klasie aut miejskich miał również Austin Allegro produkowany w latach 1973-1983)

 

 

 

Całe wnętrze jest bardzo odważne i nowoczesne. Każdy element jest podporządkowany dwóm wartościom: funkcjonalności i designowi. Lewarek skrzyni biegów umieszczono na desce rozdzielczej blisko kierownicy. Ilość schowków, kieszeni czy półek może przyprawić o zawrót głowy. Przednie siedzenia są tak skonstruowane, by nie ograniczać miejsca na tylnej kanapie. Wnętrze można konfigurować na wiele sposobów. Przedni fotel pasażera jest składany, by zwiększyć możliwości przewozowe. Tak jak w poprzedniku Panda będzie oferowana w wersji 4 albo 5 osobowej. Takiej funkcjonalności, nie oferowały jeszcze 15 lat temu nawet minivany.

 

 

 

Nowa Panda, podobnie jak jej pierwsza generacja, znów wyznacza nowe trendy w projektowaniu samochodów miejskich. Trzecia generacja to rozwinięcie i reinterpretacja wszystkich poprzednich wersji małego Fiata. Na to, czy powtórzy sukces poprzednich generacji musimy poczekać. Jedno jest pewne – nowa Panda to połączenie nowoczesnego (i przede wszystkim funkcjonalnego) designu z rewolucyjną technologią. Te cechy sprawiają, że auto na pewno nie zostanie niezauważone w segmencie aut miejskich.

 

Tekst: Jakub Ziółkowski

Zdjęcia: Fiat