Bolid ze stajni Ferrari, którego premiera została zapowiedziana na 22 lutego, pod nadzorem dyrektora technicznego Mattiego Binotto przeszedł testy FIA w zakładzie w Bollate, nieopodal Mediolanu.
Wcześniej pojazd poddano odpowiednim próbom statycznym, z których również wyszedł obronną ręką. Włoska marka znajduje się w dość komfortowym położeniu – ma teraz mnóstwo czasu na dalszy rozwój bolidu. Przy czym inżynierowie muszą pamiętać o niedawno wydanej dyrektywie technicznej o numerze 044, zakazującej nadmiernego obniżania wysokości przedniego zawieszenia w zakrętach.
Nad zespołem odpowiedzialnym za opracowywanie nowego bolidu Ferrari pieczę sprawują Simone Resta (główny projektant) wraz z Enrico Cardile (szef aerodynamiki).
Sergio Marchionne nie wyklucza, że w 2018 roku po raz ostatni zobaczymy na torze Kimiego Raikonnena, którego forma na przestrzeni ostatnich 4 sezonów nie zachywcała. Fin dostał ostatnią szansę – jeśli się nie sprawdzi, na jego miejsce zostanie sprowadzony nowy kierowca.
Alfa Romeo powraca do F1
Fani włoskiej motoryzacji mają powody do świętowania. W nowym sezonie zobaczymy bolidy Alfy Romeo. To efekt podpisanej wieloletniej umowy technicznej, handlowej i partnerskiej z zespołem Sauber F1 Team. Na początku grudnia 2017 roku nowo uformowana ekipa zaprezentowała oficjalne malowanie bolidów.
Autor: Mateusz Struk
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment