Firma przyjrzała się koncepcji Estoque z 2008 roku, zanim zdecydowała się na Lanzadora, który ma uzupełnić gamę składającą się z trzech modeli: Urusa, Revuelto i Temerario.
Włoski producent supersamochodów pracuje nad dodaniem czwartego, nowego elektrycznego GT opartego na koncepcyjnym Lanzadorze. Pojazd zadebiutował na żywo w Quali. Jednak na pewnym etapie firma rozważała stworzenie sedana, odrzucając pomysł wprowadzenia na rynek kolejnego SUV-a mając w portfolio Urusa. Dyrektor generalny Stephan Winkelmann chciał ożywić koncept sedana Estoque z 2008 roku z długim rozstawem osi, o czym wspomniał w wywiadzie dla CAR Magazine:
Przyjrzeliśmy się pomysłowi stworzenia samochodu GT, na który ostatecznie się zdecydowaliśmy. Ale rozważaliśmy kolejnego SUV-a oraz sedana na bazie Estoque, którego historia sięga 2008 roku – ale oba pomysły odrzuciliśmy. Niemniej Estoque był konceptem przez nas dalej rozwijanym, miał duży rozstaw osi i uznaliśmy, że to nie wygląda tak dobrze, jakbyśmy chcieli.
Lamborghini postawiło na styl. Estoque wygląda nieco osobliwie z czterema drzwiami i wyglądem przypominającym limuzynę. Pojazd w takiej formie zadebiutował na targach motoryzacyjnych w Paryżu w 2008 roku jako pierwszy model marki z silnikiem z przodu od czasu LM002. Lamborghini nigdy nie dostarczyło zbyt wielu informacji na temat tego konceptu, nawiązując do szeregu opcji układu napędowego, w tym V10 opartego na Gallardo, hybrydowego lub wysokoprężnego V8.
Zamiast tego otrzymamy Lanzadora, którego producent zapowiedział w zeszłym roku. Był to dwudrzwiowy, 1360-konny pojazd elektryczny, który miał wejść do produkcji w 2028 roku. Teraz Lamborghini twierdzi, że pojawi się pod koniec tej dekady lub na początku następnej i będzie pierwszym autem w pełni elektrycznym w całej historii włoskiego producenta z Sant’Agata Bolognese.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment