Włoska firma wyprodukuje tylko 19 pieczołowicie odrestaurowanych i zmodernizowanych egzemplarzy restomodów Lamborghini Diablo.
Podczas The Quail, A Motorsports Gathering podczas Monterey Car Week, mała firma zaprezentowała Diablo, które odrestaurowano i zmodyfikowano. Ten supersamochód, trafnie nazwany V12, został powołany do życia przez firmę Eccentrica Cars z San Marino. Podobnie, jak w przypadku najlepszych restomodów, tak i tutaj przekształcono klasyczny samochód, nadając mu bardziej nowoczesny charakter. Podwozie wzmocniono materiałami kompozytowymi, dodano nowe zawieszenie z podwójnymi wahaczami i zainstalowano aktywne amortyzatory firmy TracTive, dzięki czemu – według producenta – samochód prowadzi się równie imponująco, jak wygląda.
Pod niestandardową pokrywą silnika znajdziemy zmodernizowaną wolnossącą jednostkę V12 o pojemności 5,7 litra – nowe wałki rozrządu i przepustnica zaowocowały zwiększeniem mocy do 550 KM, czyli o 55 KM więcej w stosunku do zwykłego Diablo. Maksymalny moment obrotowy trafia na tylne koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni ręcznej. Prędkość maksymalna pojazdu wynosi 335 km/h.
Auto ma wspomaganie układu kierowniczego i system podnoszenia przedniej osi. Porusza się na 19-calowych felgach aluminiowych, owiniętych w opony Pirelli P Zero Trofeo R. Za hamowanie odpowiedzialne są nowoczesne komponenty Brembo, w tym matowe zaciski hamulcowe.
Samochód ma nowy przedni zderzak z włókna węglowego ze światłami do jazdy dziennej LED, po bokach wprowadzono zmiany w nadwoziu, a z tyłu również wiele się dzieje. Kluczowe ulepszenia obejmują tylne światła LED i układ wydechowy Capristo. Kabina łączy klimat retro z nowoczesnymi rozwiązaniami. Podczas, gdy ogólny projekt nawiązuje do oryginalnego Diablo, Eccentrica ulepszyła go o cyfrowe lusterko wsteczne obsługujące odbicie lustrzane smartfona, nowe wskaźniki i system audio Marantz.
Wyprodukowanych zostanie tylko 19 egzemplarzy modelu Eccentrica V12, a klienci będą mogli cieszyć się szerokim zakresem personalizacji. Ceny mają startować z pułapu 1,2 mln euro, które nie obejmują kosztu pojazdu tzw. samochodu-dawcy.
Co ciekawe, Top Gear miał okazję przyjrzeć się z bliska zapierającemu dech w piersiach restomodowi Diablo:
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment