Nowy Fiat Panda będzie skoncentrowany na podstawowych funkcjach, podobnie jak jego pierwowzór z lat 80. i będzie rywalizować o klientów m.in. w Chinach.
Fiat chce utrudnić życie chińskim producentom samochodów, którzy zapragnęli podbicia europejskich rynków. Sposobem na osiąniecie celu według włoskiego producenta jest nowa i w pełni elektrycznaPanda. Produkcyjna wersja konceptu Centoventi 2019 ma zadebiutować w przyszłym roku, oferując przystępną cenę i podążając śladami swoich poprzedników.
W niedawnym wywiadzie dla La Repubblica, dyrektor generalny Fiata Olivier Francois podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącego modelu. Jak donosi Quattroruote Francois powiedział, że Fiat może i musi opracować rozwiązanie, które postawi Chińczyków w trudnej sytuacji, w oparciu o koncepcję Centoventi. Jego zdaniem nowy model zmieni przeznaczenie, przyjmując podejście mniej znaczy więcej. Dodał, że pojazd elektryczny będzie koncentrował się na podstawowych rzeczach, a nie na luksusie, podobnie jak Panda pierwszej generacji w stylu Giugiaro z lat 80. Docelowo ma być oferowany po niższej cenie w porównaniu do konkurentów, mimo że będzie produkowany w Europie – prawdopodobnie we Włoszech.
Włoskie media sugerują, że nowy Fiat Panda będzie blisko spokrewniony z nadchodzącym Citroënem E-C3, współdzieląc platformę eCMP, albo bardziej rozwiniętą podstawę STLA Small. Oczekuje się, że francuskie supermini zadebiutuje w październiku 2023 r. – początkowo w formie EV.
Co ciekawe, obecna, trzecia generacja Fiata Panda napędzana silnikiem spalinowym przetrwa do 2026 roku, mimo że została pierwotnie wprowadzona w 2011 roku.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment