W jednym z garażów we Francji na 19 lat pozostawiono Ferrari Testarossę z 1989 roku. Po tym czasie auto zostało wystawione na aukcję.
Pojazd zakupił niejaki Jacques S u przedstawiciela Ferrari w Miluzie. W 2012 roku, po jego śmierci, pojazd został przekazany w spadku córce. Jak twierdzi firma Artcurial, zajmująca się sprzedażą, ostatni raz samochód był prowadzony w 2003 roku i pokonał trasę Saint-Tropez i z powrotem.
Obecna właścicielka zdecydowała się sprzedać samochód, który przejechał zaledwie 22 433 km. Dzięki temu, że auto przez ten cały czas było przechowywane pod specjalnym pokrowcem, jego wnętrze zachowało się w doskonałym stanie. Zdaniem sprzedającego zarówno skóra, jak i dywaniki, są w doskonałym stanie. W skórzanej walizce znaleziono oryginalną instrukcję obsługi.
Auto jednak nie jest pozbawione wad. Po blisko 20 latach nieużywania, nadwozie wymaga gruntownego czyszczenia. Ponadto wygłuszenie silnika wymaga wymiany. Za to sama jednostka pod względem wizualnym prezentuje się bardzo dobrze, przy czym konieczne będzie wykonanie odpowiednich prac serwisowych oraz dokonanie inspekcji i ewentualnej wymiany niektórych komponentów.
Eksperci szacują, że cena pojazdu może osiągnąć kwotę od 70 000 do 110 000 euro. Aukcja odbędzie się 2 lipca 2022 roku w ramach Le Mans Classic Sale 2022.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Artcurial
No Comment