W wyścigu na torze ulicznym w Monako triumfował Max Verstappen, który pokonał 78 okrążeń w czasie 1 godziny, 38 minut i 56 sekund. Około 9 sekund za nim na linię mety wjechał Carlos Sainz. Podium domknął Lando Norris ze stratą 19,5 sekundy do lidera. Charles Leclerc nie wystartował ze względu na problemy techniczne. Antonio Giovinazzi dojechał 10., a Kimi Raikkonen – 11.
Sesja kwalifikacyjna dawała duże nadzieję Scuderii Ferrari na dobry wynik w wyścigu. Charles Leclerc zdobył pole position, rozbijając swój bolid około 2 minuty przed końcem sesji. Carlos Sainz z kolei uplasował się na 4. lokacie, podczas gdy Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen zajęli kolejno: 10. i 14. miejsca.
Szybko przyszedł pierwszy zawód dla włoskiego zespołu z wierzgającym koniem w logo. Okazało się, że bolid Charlesa jest niesprawny, toteż nie było mowy o wzięciu udziału w rywalizacji. Poza Leclerckiem o ogromnym pechu może mówić Valtteri Bottas – ekipa serwisowa nie była w stanie ściągnąć przedniej prawej opony. Ze względu na ten problem Fin był zmuszony do przedwczesnego wycofania się z wyścigu.
Wrażeniami po wyścigu podzielili się kierowcy, w tym Charles Leclerc:
To był ciężki dzień. Po tym, co stało się w kwalifikacjach, mechanicy wykonali niesamowitą pracę i dali z siebie absolutnie wszystko, aby przywrócić moje szanse do powrotu na tor. Naprawdę cieszyłem się, że w końcu będziemy walczyć o zwycięstwo. Niestety, nie było mi to pisane. Brak startu w wyścigu był trudny do zniesienia, szczególnie u siebie. Byłem rozemocjonowany, kiedy zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak. Musimy jeszcze sprawdzić, co dokładnie było problemem. Ogólnie jednak był to dla nas dobry weekend. Carlos był silny i konsekwentny i jestem szczęśliwy, że zdobył swoje pierwsze podium w barwach Scuderii. Po trudnym roku 2020 to była wspaniała nagroda dla wszystkich – zarówno na torze, jak i w domu w Maranello, a zespół w pełni na to zasługuje.
Carlos Sainz:
Pierwsze podium w Ferrari to niesamowite uczucie, którego nigdy nie zapomnę – zwłaszcza będąc w Monako! Wiedzieliśmy, że mamy szansę i tempo, aby zdobyć podium w ten weekend i pojechaliśmy bezbłędny wyścig. Wciąż jednak towarzyszy mi słodko-gorzkie uczucie, ponieważ współczuję Charlesowi i całemu zespołowi. Wszyscy tutaj na torze i w domu w Maranello pracujemy niesamowicie ciężko, aby być konkurencyjnym i wrócić na szczyt. Dlatego bardzo źle się stało, że dziś nie mogliśmy walczyć dwoma samochodami. Z mojej strony jestem oczywiście zadowolony z P2 ponieważ uważam, że było to maksimum tego, co mogliśmy osiągnąć z miejsca, z którego startowaliśmy. Wciąż brakuje nam ostatniego kroku, który wszyscy chcemy zrobić, ale jeśli nadal będziemy tak naciskać jestem pewien, że wykonamy go raczej wcześniej niż później! Forza Ferrari!
Kimi Raikkonen:
Nie było to dla mnie najbardziej pracowite popołudnie – awansowaliśmy o kilka miejsc, ale niewiele więcej się wydarzyło. Tak to tutaj często bywa. Pokazaliśmy dobre tempo i to powinno nam pomóc w kolejnych wyścigach, ale tutaj w Monako wyprzedzanie jest bardzo trudne, nawet jeśli ma się dużą przewagę tempa. Jest jak jest, ale możemy się cieszyć, że zespół zdobył swój pierwszy punkt w sezonie.
Antonio Giovinazzi:
Naprawdę dobrze jest w końcu pojawić się na punktowanej pozycji. Tempo przez cały weekend było naprawdę dobre, a ta pierwsza dziesiątka jest nagrodą za to. Na innym torze, gdzie wyprzedzanie jest możliwe, mogliśmy być na miejscu 8., ale musimy być zadowoleni z tego wyniku i z tego, jak zespół zapewnił nam doskonały weekend. Zrobiliśmy duży postęp i ten punkt będzie dla nas wszystkich dobrą motywacją, bo przed nami jeszcze tyle wyścigów. Teraz czekam na Baku – kolejny wyścig na ulicznym torze, który uwielbiam. Jeśli zaliczymy następny tak udany weekend, to będziemy mieli wszystko co potrzeba, aby znowu przywieźć do domu dobry wynik.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment