Lamborghini zapowiedziało następcę Huracana GT3, który przez 10 lat z sukcesem brał udział w wielu seriach wyścigowych. Nowy model ma bazować na Temerario i zadebiutuje w 2026 roku.

Dokładnie dekadę temu na torze Monza rozpoczęła się jedna z najważniejszych historii w sportach motorowych Lamborghini. 12 kwietnia 2015 roku model Huracán GT3 w barwach Grasser Racing Team wygrał swój pierwszy wyścig – inaugurację sezonu Blancpain GT Endurance Series. Za kierownicą zwycięskiego auta zasiedli Jeroen Mul, Fabio Babini i Andrew Palmer. 

Huracán GT3 szybko ugruntował swoją pozycję na torach całego świata. W kolejnych latach, przez wersje EVO i EVO2, model zdobył aż 187 zwycięstw i 96 tytułów mistrzowskich, w tym trzy z rzędu triumfy w klasie GTD 24h Daytona i dublety w 12h Sebring w latach 2018-2019. Stał się symbolem niezawodności i szybkości potwierdzając, że Lamborghini nie tylko produkuje superauta, ale również buduje maszyny wyścigowe najwyższej próby.

Debiut w Monzy był wyjątkowy – Babini uzyskał najlepszy czas w drugim segmencie kwalifikacji, co pozwoliło rozpocząć wyścig z trzeciej pozycji. Po dobrym starcie Huracán szybko awansował obejmując prowadzenie, którego nie oddał już do końca trzygodzinnych zmagań, mimo neutralizacji przez samochód bezpieczeństwa. To zwycięstwo natychmiast dało Lamborghini Squadra Corse wiarę w swój projekt i zapoczątkowało cykl rozwojowy, który w 2019 roku zaowocował wersją EVO.

Wersja EVO przeszła do historii wygrywając wszystkie trzy tytuły w GT World Challenge Europe – Sprint, Endurance i klasyfikację ogólną, z fabrycznymi kierowcami Andreą Caldarellim i Marco Mapellim. Trzy lata później EVO2 zadebiutował ponownie w Monzy, zajmując trzecie miejsce na otwarcie sezonu 2023. Rok później model EVO2 w barwach SSR Performance prowadzony przez Mirko Bortolottiego, sięgnął po tytuł w DTM – pierwszy raz od 31 lat, kiedy to marka włoska wygrała tę prestiżową serię.

Pierwszy Huracán GT3 powstał we współpracy działu Lamborghini Centro Stile oraz Dallary. Jego konstrukcja to hybryda aluminium i karbonu. Waży zaledwie 1230 kg i ma rozkład masy w stosunku 42%/58% (przód/tył). Napędzany jest 10-cylindrowym silnikiem o mocy 570 KM, bazującym na wersji drogowej. Wyposażony w sześciobiegową skrzynię sekwencyjną, od początku był stworzony z myślą o wyścigach.

Już w lipcu 2026 roku świat pozna Temerario GT3 – następcę Huracána. To będzie zupełnie nowy rozdział dla Lamborghini Squadra Corse. W rywalizacji torowej pojazd weźmie udział najprawdopodobniej w 2027 roku.

Z nostalgią pierwsze zwycięstwo skomentował Stephan Winkelmann, prezes Automobili Lamborghini:

Zwycięski debiut Huracána GT3 w Monzy w 2015 roku był dniem historycznym dla Lamborghini, początkiem niezwykłego rozdziału w naszej sportowej podróży. Ten projekt przyniósł nam ogromną satysfakcję – zarówno w kontekście sportowym, jak i komercyjnym. Dzięki nowemu Temerario GT3, który oficjalnie zaprezentujemy tego lata, chcemy kontynuować tę spuściznę i iść jeszcze dalej, kierowani tą samą ambicją, pasją i wizją, które nas definiują.

Autor: Tomasz Nowak

Zdjęcia: Materiały prasowe