Scuderia Ferrari HP wyjechała z Grand Prix Wielkiej Brytanii z zaledwie jedenastoma punktami – to zasługa Carlosa Sainza, który zajął piąte miejsce i zgarnął dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie wyścigu. Zmaksymalizował tym samym swój wynik – na nic więcej nie mógł liczyć. Charles Leclerc nie zdobył punktów, ponieważ jego agresywna strategia nie opłaciła się i zajął dopiero 14. miejsce. Wyścig wygrał Lewis Hamilton, drugi był Max Verstappen, a podium domknął Lando Norris.
Start był na suchej nawierzchni, choć spodziewano się deszczu. Obaj kierowcy dobrze ruszyli, Carlos wyprzedził Nico Hulkenberga na szóstym miejscu, a Leclerc poradził sobie jeszcze lepiej, awansując z 11. na ósme miejsce za Lance’a Strolla, którego wyprzedził na 14. okrążeniu. Pierwsze krople pojawiły się na 15. okrążeniu, ale deszcz nie był na tyle mocny, aby uzasadnić założenie opon pośrednich. Cztery okrążenia później jego intensywność wzrosła i Charles, który zmagał się na średnich, przeszedł na pośrednie – decyzję podjął wspólnie z zespołem, jak to zwykle bywa w takich warunkach. Sainz zdecydował się pozostać na torze i wyszło mu to na dobre, gdyż deszcz zelżał na przestrzeni kilku minut, a ci na slickach wkrótce znów uzyskiwali normalne czasy okrążeń. W tym samym czasie Leclerc zmagał się z trudnościami na pośrednich, ponieważ tor był ledwo wilgotny, więc kiedy cała stawka zjechała na pośrednie, on również musiał zjechać po drugi zestaw. Ten dodatkowy postój skutecznie zniweczył wszelkie jego nadzieje na zdobycie punktów.
Carlos zdołał awansować na czwarte miejsce po wycofaniu się George’a Russella, choć przed ponownym zjazdem na slicki został wyprzedzony przez Oscara Piastriego, przez co spadł na piąte miejsce. Hiszpan jechał teraz na twardych oponach i utrzymywał dobre tempo, zwiększając dystans do Hulkenberga, który stał się na tyle duży, że zespół zdecydował się na zmianę opon na miękkie, aby spróbować uzyskać najszybsze okrążenie wyścigu, co udało mu się z czasem 1’28″293. Scuderia Ferrari HP nadal zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a Charles pozostaje trzeci w klasyfikacji kierowców, podczas gdy Carlos jest nadal czwarty – dzielą ich raptem cztery punkty.
Przed kolejną rundą czeka nas dwutygodniowa przerwa, którą zespół dobrze wykorzysta analizując wszystkie dane z ostatnich kilku wyścigów, aby zareagować na obserwowany ostatnio spadek wydajności. Sezon zostanie wznowiony Grand Prix Węgier w dniach 19-21 lipca.
Carlos Sainz #55:
To był bardzo solidny występ dzisiaj i myślę, że zmaksymalizowaliśmy wynik z P5 i najszybszym okrążeniem. Dobrze wykonaliśmy trudny wyścig w mieszanych warunkach i byłem w stanie zmniejszyć dystans do samochodów jadących przed nami. Niestety, gdy tor wysechł, zabrakło nam trochę tempa i musieliśmy zadowolić się piątym miejscem. Najwyraźniej nadal musimy zrobić krok naprzód, aby zmniejszyć dystans do naszych rywali. Mamy teraz trochę wolnego czasu, aby się przegrupować i wrócić silniejsi na Węgry.
Charles Leclerc #16:
Mieliśmy dziś dobry start, ale niestety wyścig nie ułożył się po mojej stronie tak, jak tego oczekiwaliśmy. Deszcz nasilał się od 15. okrążenia i myśleliśmy, że będzie coraz mocniejszy, więc zjechaliśmy na zmianę opon na przejściowe. Być może był to agresywny wybór, ale w tamtym momencie wydawało się, że może być tego wart, biorąc pod uwagę moje odczucia w samochodzie i nasze prognozy pogody. Niestety, deszcz był wystarczająco silny dla tych opon dopiero kilka okrążeń później, a moje ogumienie było już zużyte, więc musieliśmy zrobić kolejny postój. Poszło źle i musimy przeanalizować nasz wyścig i upewnić się, że możemy zmaksymalizować każdą okazję w przyszłości.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment