W niedzielnym wyścigu kierowcy Scuderia Ferrari ukończyli rywalizację na 2. i 3. miejscu. Jako pierwszy linię mety przejechał Sebastian Vettel, jednak ostatecznie został sklasyfikowany „oczko” wyżej ze względu na otrzymają 5-sekundową karę. Najniższe miejsce podium przypadło Charlesowi Leclercowi. Antonio Giovinazzi dojechał 13, Kimi Raikkonen 15, a Robert Kubica – 18.
Sebastian Vettel spisał się wyśmienicie prowadząc od początku do końca. Blisko niego jechali Lewis Hamilton i Charles Leclerc. Ten ostatni zajął miejsce na podium po raz drugi w karierze, wliczając trzecią lokatę wywalczoną na torze w Bahrajnie.
Kluczowym momentem dla rozstrzygnięcia wyścigu był incydent na okrążeniu 48. Sebastian stracił kontrolę nad tylną osią SF90 na trzecim zakręcie, następnie powrócił na tor na wyjściu z czwartego łuku. Sędziowie postanowili ukarać niemieckiego kierowcę 5-sekundową karą ze względu na stworzenie zagrożenia, które zmusiło Hamiltona do wyjazdu poza białe linie. Z analizy telemetrii wynikało, że istotnie Brytyjczyk musiał hamować w celu uniknięcia kolizji. Całą sytuację można obejrzeć na poniższej powtórce:
Sebastian Vettel podzielił się wrażeniami po wyścigu:
Mieliśmy kolejny świetny wyścig, niestety decyzja sędziów była zbyt surowa. Na trzecim zakręcie straciłem kontrolę nad pojazdem i wjechałem na trawę, po czym powróciłem na tor na czwartym zakręcie, tuż przed Lewisem. Nie wiedziałem gdzie jest, ponieważ skupiłem się na utrzymaniu bolidu na torze i nie zepchnąłem go celowo. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki sprawy potoczyły się w ten weekend, i chociaż tempo wyścigowe rywali było całkiem mocne, zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mam wrażenie, że wielu widzów obecnych na torze w Kanadzie zgodziłoby się ze mną. Zawsze lubię ścigać się na tym torze, czuję ogromne wsparcie ze strony ludzi i byłoby wspaniale, gdybyśmy dali naszym kibicom pierwszy duży wynik w sezonie.
Charles Leclerc zaliczył również udany występ:
Jestem bardzo zadowolony z mojego wyścigu, mimo że był dla mnie dość… samotny. Myślę, że nie mogliśmy osiągnąć lepszego wyniku, a nasze tempo było mocne od pierwszego okrążenia do ostatniego. Jednocześnie szkoda, że jako zespół przegraliśmy szansę na pierwsze miejsce. Nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu we Francji. Trudno powiedzieć, jak się tam sprawy potoczą, ponieważ tor w Montrealu bardzo pasuje do naszego pojazdu, ale wciąż będziemy musieli pracować możliwie najciężej, by wprowadzać poprawki i walczyć o dobre wyniki.
Trudny weekend mają za sobą dwaj kierowcy Alfa Romeo Racing, z Kimim Raikkonenem na czele:
Niełatwy weekend, niełatwy wyścig, nie mieliśmy tempa, by walczyć o pozycje. Na niektórych okrążeniach czułem się lepiej, potem z kolei następowały takie okrążenia, kiedy musiałem walczyć o przyczepność. Mamy dużo roboty do wykonania, dostaniemy też nowe części, co powinno nam pomóc w powrocie do walki o punkty.
Koledze z zespołu wtórował Antonio Giovanazzi:
Ukończenie wyścigu na 13 pozycji to spore rozczarowanie, zwłaszcza że myśleliśmy, że nadrobimy zaległości w wyścigu. Tempo nie było zbyt szybkie, po prostu. Musimy znaleźć rozwiązanie problemów, wygląda na to, że w niedziele jesteśmy coraz mniej konkurencyjni i naprawdę to nas boli.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment