W La Squadra oraz Maserati Pietrzak pojawił się egzemplarz z 1967 roku, wyposażony w sinik 4.1 V8. Auto uzyskało certyfikat Maserati Classiche co oznacza, że został w pełni odrestaurowany zgodnie z wymaganiami producenta.
Powstało zaledwie 730 egzemplarzy tej generacji Quattroporte, spośród których 230 było wersjami przedliftingowymi, a pozostałe 500 było po modernizacjach. Więcej na temat wyjątkowego modelu z 1967 roku opowiedziała Karolina Szulęcka piastująca stanowisko dyrektora marketingu w Maserati Pietrzak:
Nasz egzemplarz jest autem, które nie będzie tylko wystawione w galerii czy schowane w garażu, ale będzie aktywnie brać udział w życiu salonu i niejednokrotnie będzie można zobaczyć go w akcji. Już niedługo planujemy pokazać go szerszej publiczności, co będziemy komunikować na naszych kanałach w mediach społecznościowych.
Sercem samochodu jest 4,1-litrowy silnik V8, rozwijający moc 260 KM przy 5200 obr./min i 363 maksymalnego momentu obrotowego przy 400 obr./min, przekazywanego na tylną oś za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni ręcznej. Ważące 1757 kg auto potrafi rozpędzić się do prędkości maksymalnej 230 km/h.
Historia Maserati Quattroporte sięga do 1963 roku. Właśnie wtedy podczas targów motoryzacyjnych w Turynie zaprezentowano przedprodukcyjny prototyp. Człowiekiem odpowiedzialnym za projekt inspirowany 5000 GT z 1959 roku był Pietro Frua. Określany wewnętrznie mianem Tipo AM107 pojazd jako model produkcyjny doczekał się nazwy Quattroporte, oznaczającej w języku włoskim cztery drzwi. Tak oto zapoczątkowano nową serię samochodów, która jest oferowana do dziś.
W 1966 roku pokazana została odświeżona wersja Quattroporte, w której ujednolicono wygląd reflektorów (w wersji sprzed liftingu różniły się one w zależności od rynku). Rozszerzono gamę silników – pojawiła się alternatywa dla 4,2-litrowej jednostki V8 w postaci 4.7 V8 o mocy 290 KM. Tak skonfigurowany pojazd potrafił rozpędzić się do prędkości maksymalnej 255 km/h (o 25 km/h wyższej), zyskując tytuł najszybszego czterodrzwiowego auta oferowanego ówcześnie. Moment obrotowy przekazywany był na tylną oś za pośrednictwem 3-biegowej przekładni ręcznej ZF lub automatu o 3 przełożeniach, sygnowanego przez Borg Warner.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment