Ekipa ForzaItalia.pl eRacing startuje w swoim czwartym wyścigu 24-godzinnym, po występach na: Kyalami, Spa i Nurburgringu. Dobowa rywalizacja ponownie będzie miała miejsce na belgijskim torze, zlokalizowanym pod miejscowością Stavelot. Kierowcy powalczą o punkty do klasyfikacji sezonu World Tour 2022, organizowanego przez Race Club International. Po trzech rundach drużyna jeżdżąca w Ferrari 488 GT3 Evo w malowaniu we włoskim tricolore plasuje się na 7. miejscu w klasie Silver i 18. w generalce.
Kwalifikacje
W kwalifikacjach brał udział Adam Dubiel, który w pierwszej części zapewnił drużynie awans do sesji superpole, zajmując siódmą lokatę, zaś w rywalizacji decydującej o kolejności startowej pierwszej dziesiątki był 9. Na rezultacie zaważyły problemy techniczne z kierownicą. Powtórkę z komentarzem na żywo można objerzeć na kanale RCI TV na YouTubie:
Transmisja z wyscigu
Cały 24-godzinny wyścig ma być transmitowany na żywo – przewidziano 3 części. Wyścig wystartuje tuż po godzinie 17:00 czasu polskiego, 14 maja 2022 roku:
Onboard
Onboard z Ferrari 488 GT3 Evo z numerem 500 będzie można śledzić na kanale Adama Dubiela na Twitchu.tv.
Podział stintów
Na etapie ustalania taktyki, kierowcy ForzaItalia.pl eRacing uformowali dwie „pary” – założenie jest takie, aby pierwsza z nich pojechała połowę wyścigu od godziny 18 do około 5 nad ranem (Ostrouch-Szakoła), a Dubiel-Próchnica pozostałą część. Wyjątkiem ma być stint otwierający, przypadający Adamowi.
Wypowiedzi kierowców
Adam Dubiel:
Pozycja startowa teoretycznie jest całkiem w porządku, mogła być jednak lepsza, gdyby nie usterka mojej kierownicy. Przez samoczynną zmianę biegu w pierwszym zakręcie okrążenia w sesji superpole straciliśmy przynajmniej 0.3 s. Myślę jednak, że w tym wyścigu możemy osiągnąć dobry rezultat, bo Spa to prawdopodobnie najbardziej sprzyjający naszemu Ferrari tor w kalendarzu. Najważniejsze jednak będzie unikanie problemów i kosztownych błędów własnych, a jak ognia musimy wystrzegać się kary przejazdu przez aleję serwisową za wyjazdy poza tor. Na Spa taki przejazd oznaczał około minutę straty. Zapowiada się ekscytująca doba ścigania.
Przemysław Ostrouch:
Spa 24h to mój pierwszy event w takim wymiarze czasowym. Dlatego jest to dla mnie spore wyzwanie pod względem fizycznym, jak i umiejętności skupienia się na jeździe i na możliwie wysokiej powtarzalności. Zapowiadają się zmienne warunki pogodowe, a więc będziemy musieli szybko reagować pod względem taktyki, pit stopów, doboru opon i paliwa. Adam wywalczył solidną pozycję startową i to on postara się o jak najlepszy wstęp do wyścigu na pierwszym stincie. Jako że Spa to mój ulubiony tor, po cichu liczę na dobry wynik naszej ekipy, mam nadzieje ze będzie on wynikał tylko z naszej dyspozycji, a nie rożnego rodzaju „niespodzianek”.
Lucjan Próchnica:
Pod koniec kwietnia jechaliśmy 12-godzinny wyścig na torze Spa – dysponowaliśmy przyzwoitym tempem i podejmowaliśmy właściwe decyzje strategiczne. Były też błędy, które prowokował niezbyt udany setup pojazdu. Tym razem ustawienia auta zdają się być znacznie lepsze, zarówno na deszcz, jak i suchą nawierzchnię. Mamy więc nadzieję, że będziemy bardziej konkurencyjni. W osiąganiu sporo lepszych czasów pomaga zmiana ustawień TC w szykanie i na T1.
Łukasz Szakoła:
Lubię jeździć Ferrari, jeszcze bardziej Maserem, ale najbardziej kocham Mercedesy, Audi i Porsche. Tylko nie mówcie moim kumplom z teamu. Lubię też ptaki z rzędu wróblowatych o czarnym, opalizującym upierzeniu z licznymi białymi plamkami. Tylko zapomniałem jak się one nazywają…
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Kadr z Assetto Corsy Competizione
No Comment