Na 25 marca władze Warszawy zaplanowały uroczyste otwarcie Mostu Północnego, czy jak kto woli Mostu im. Marii Skłodowskiej Curie, która też była kobietą… Całkiem fajna okazja na wspólną wycieczkę i pokazanie klubu na tak ważnej dla Warszawy uroczystości.

Po nitce do kłębka i po kilku telefonach zostaliśmy wpisani na oficjalną listę zaproszonych gości. Po piątkowych sms-owych umawiankach, w chłodny, niedzielny ranek na BP na Modlińskiej zebrało się 12 motocykli. Szybka kawa i karnie, w zwartym szyku dojeżdżamy do pilnowanego przez służby porządkowe wjazdu na estakadę. Przepustka była, most stał przed nami otworem. Godzinka oczekiwania na oficjalną część uroczystości szybko minęła, a Juzek, prezes naszego Stowarzyszenia, załapał się jeszcze na wywiad dla TVN24.

Po przemówieniu Prezydent Warszawy pani Hanny Gronkiewicz-Waltz cała grupa ruszyła przez most; w kolorowej kawalkadzie razem z nami jechali motocykliści z HOG (niektórzy ubrani w kaski stylizowane na hełmy żołnierzy Wehrmachtu, co w kontekście miejsca i charakteru uroczystości należy uznać co najmniej za brak taktu), grupa z Bad Seven, kilkanaście zabytkowych samochodów z epoki, małych, miejskich Smartów i „zielonych” taksówek. Tłumnie przybyła na uroczystość ludność Stolicy oklaskiwała przejeżdżających. Wiwatom i okrzykom nie było końca.

Stacja metra Młociny po drugiej stronie Wisły była finałem przejazdu. A pora dnia dobra na lunch. Niespiesznie, uliczkami Bielan i Ł»oliborza dojechaliśmy do Ristorante Pepperoni i otoczeni włoskimi smakami spędziliśmy razem jeszcze godzinkę.
Nowych mostów pewnie szybko w stolicy nie będzie, ale po tym przetarciu spokojnie możemy oferować swoje profesjonalne usługi w uświetnianiu, otwieraniu i przecinaniu wstęg.

marekada