Lamborghini Squadra Corse zdobyło historyczny, dziewiczy tytuł mistrzowski DTM, a Mirko Bortolotti z SSR Performance zajął drugie miejsce w ostatnim wyścigu sezonu na torze Hockenheim.
Fabryczny kierowca Lamborghini – Bortolotti – za kierownicą swojego #92 Huracána GT3 EVO2, rozpoczął weekend z 15-punktową przewagą w klasyfikacji kierowców nad rywalem Audi, Kelvinem van der Linde. Trzeci Mercedes Maro Engela miał stratę do lidera wynoszącą 20 punktów.
Piąte miejsce w godzinnym wyścigu otwierającym sobotnie zmagania oznaczało, że Włoch stracił prowadzenie w mistrzostwach na rzecz van der Linde, który wygrał wyścig z pole position uzyskując niewielką, dwupunktową przewagę przed niedzielnym rozstrzygnięciem. Znakomity występ w kwalifikacjach pozwolił jednak Bortolottiemu odzyskać prowadzenie z przewagą jednego punktu po zdobyciu pole position. Tytuł został zabezpieczony dzięki dowiezieniu drugiej lokaty do mety, podczas gdy Luca Engstler z Lamborghini Team Liqui Moly by GRT wygrał swój drugi wyścig w tym roku.
Lamborghini po raz pierwszy zdobyło upragniony tytuł DTM, odkąd w 2021 roku weszło do mistrzostw GT3 w Niemczech. Dla Bortolottiego jest to pierwszy tytuł mistrzowski od czasu zdobycia tytułu GT World Challenge Europe Endurance Cup w 2017 roku i drugi duży sukces na przestrzeni dwóch tygodni po zwycięstwie w finale sezonu IMSA, Petit Le Mans. Co szczególnie ważne dla Lamborghini, jest to również pierwszy raz od 31 lat, kiedy włoska marka wygrała DTM.
Rouven Mohr, dyrektor techniczny Automobili Lamborghini:
To niesamowite osiągnięcie, jeśli mam być szczery. W tym 40. jubileuszowym sezonie DTM zdobycie tytułu z Lamborghini i Mirko jest niewiarygodne. W ten weekend przeszliśmy do historii i jestem bardzo dumny z wysiłków całego zespołu, aby spełnić to marzenie.
Mirko Bortolotti, kierowca fabryczny Lamborghini i SSR Performance, powiedział:
Ciężko ubrać to w słowa, ponieważ jest to dla nas coś naprawdę ważnego. Przede wszystkim chcę podziękować Lamborghini, które 10 lat temu wyciągnęło mnie z dołka, uwierzyło we mnie i dało mi szansę. Przeszliśmy razem przez trudy i znoje, odnosząc jednocześnie wielkie sukcesy i myślę, że dzisiejszy dzień jest największym sukcesem dla nas i dla mnie. To zdecydowanie największy tytuł w mojej karierze, więc jestem niesamowicie dumny z całej ekipy. Muszę również podziękować wszystkim zaangażowanym w DTM, wszystkim zespołom, które dały mi szansę ścigania się, T3 Motorsport za czasów mojego gościnnego startu w Assen, GRT oczywiście za pierwszy sezon, w którym również byliśmy blisko tytułu, ale nie wyszło. A potem SSR Performance, Stefan Schlund i wszyscy zaangażowani w ostatnich dwóch sezonach – naprawdę trzeba było być częścią tego każdego dnia za kulisami, aby zrozumieć, jak ten sukces był możliwy i skąd się wziął. Godziny, poświęcenie, praca, którą wszyscy wykonali, to coś bardzo wyjątkowego i bardzo specjalnego i będę to nosił w sercu do końca życia. To dla mnie naprawdę wyjątkowy dzień.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment