Ferrari zostało ukarane grzywną w wysokości 50 000 euro za nieudany pitstop, w wyniku którego doszło do złamania nogi jednego z mechaników. Miało to miejsce podczas Grand Prix Bahrajnu.
Kimi Raikkonen, borykający się z problemami z bolidem, po raz drugi w trakcie wyścigu zjechał do alei serwisowej. Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem. W pewnym momencie kierowca dostał zielone światło informujące o tym, że postój techniczny dobiegł końca i może wracać na tor. Nie czekając ani chwili ruszył z miejsca, przejeżdżając po nodze mechanika stojącego obok pojazdu, trzymającego koło zapasowe. Po tym zdarzeniu szefowie ekipy Ferrari nakazali kierowcy wycofanie się z rywalizacji.
Mechanikowi imieniem Francesco udzielono pierwszej pomocy, po czym przewieziono go do szpitala, gdzie stwierdzono u niego złamanie nogi. Mężczyzna przeszedł operację w niedzielę i czuje się dobrze. Jest pod opieką najlepszych specjalistów. Przyczyną samego zdarzenia były problemy z odkręceniem tylnego lewego koła.
https://twitter.com/AAillapan/status/983145486248005632
Wyścig skomentował Kimi Raikkonen:
To, co stało się dziś z członkiem naszego zespołu – Francesco – na pit-stopie, było bardzo niefortunne. Przykro mi i mam nadzieję, że już wkrótce będzie czuć się dobrze. Zawsze źle się dzieje, gdy ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu, ale jestem pewien, że ma najlepszych ludzi, którzy się nim opiekują i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Jeśli chodzi o sam wypadek, wszystko, co wiem to to, że ruszyłem od razu, gdy zielone światło zaświeciło się. Nie byłem w stanie stwierdzić, że jest problem z tylnym lewym kołem, a potem zobaczyłem, że ktoś został ranny i od razu ekipa kazała mi zatrzymać się. Niestety coś musiało pójść nie tak i będziemy musieli się dowiedzieć co. Samochód miał dziś dobrą prędkość, ale na starcie miałem trochę problemów z trakcją. Zresztą niewiele mogę teraz zrobić, ale czekam na kolejny wyścig, w którym postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy.
Świetnie za to poradził sobie Sebastian Vettel. Dowiózł do mety pierwsze miejsce. Swojego zadowolenia z formy zespołu i samego kierowcy nie kryje Maurizio Arrivabene:
Dzisiejszy wynik, z wygraną dla Sebastiana, jest potwierdzeniem wspaniałej pracy wykonanej przez zespół, efektywnego samochodu i kierowcy, który prowadził jak prawdziwy mistrz aż do samego końca. Szkoda Kimiego, który osiągnąłby świetny wynik dla drużyny. Zdecydowaliśmy się wysłać na podium jednego z naszych mechaników, co było wyrazem szacunku dla naszego kolegi Francesco, który doznał obrażeń podczas wyścigu. Cały zespół ma nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Już teraz przygotowujemy się do kolejnego wyścigu w Chinach i jak zwykle damy z siebie wszystko.
Podium domknęli kierowcy Mercedesa – Valterri Bottas i Lewis Hamilton. Marcus Ericsson z Alfa Romeo Sauber F1 wyścig ukończył na 9. miejscu, a jego kolega z zespołu, czyli Charles Leclerc, na 12. pozycji.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment