Włoski producent z Sant’Agata Bolognese wreszcie zaprezentował swoje najnowsze dzieło w pełnej krasie. Mowa o Huracanie EVO, oferujący m.in. nowy system multimedialny z bardziej zaawansowanym systemem łączności, a także wyższą mocą silnika.
Huracana EVO można rozpoznać już na pierwszy już oka. Największe zmiany zaszły z tyłu pojazdu – przeprojektowano klapę silnika, dorzucono zintegrowany spojler, inny dyfuzor, a także rury wydechowe na wzór tych znanych z odmiany Performante. Nowe są obręcze i przedni zderzak. Jak przystało na Lamborghini, nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek przeroście formy nad treścią. Całość idealnie wpisuje się w najnowsze wzorce projektowe, które na pierwszym miejscu stawiają efektywność aerodynamiczną. A ta jest właśnie ponad 5 razy lepsza niż w przypadku pierwszej generacji Huracana – tak przynajmniej twierdzi sam producent.
Wewnątrz znajdziemy dedykowane wykończenie EVO, w którego skład wchodzą skóra i alcantara, jak i również w przypadku demonstracyjnego egzemplarza – detale Arancio Dryope, spójne z zewnętrznym lakierem Arancio Xanto. Nowy jest 8,4-calowy dotykowy ekran na konsoli centralnej pozwalający na sterowanie gestami, wyposażony w Apple CarPlay, nawigację satelitarną, radio internetowe oraz zintegrowany dysk twardy o dużej pojemności. Opcjonalnie do tego zestawu można dorzucić system telemetrii z dwoma kamerami. Bardziej wymagający klienci będą mogli zdecydować się na elementy z kutych kompozytów węglowych, ambientowe oświetlenie czy wiele innych akcesoriów dostępnych w ramach studia indywidualizacji Ad Personam.
Użytkownicy będą mogli skorzystać z różnych trybów jazdy, w zależności od potrzeb i preferencji. Do wyboru są Strada, Sport i Corsa, które wpływają na pracę układu kierowniczego, skrzyni biegów, hamulców i silnika.
Przy okazji premiery najnowszego dzieła Lamborghini Stefano Domenicali nie szczędził chwalebnych słów pod adresem Huracana EVO:
Lamborghini ma na celu doprowadzenie do osiągnięcia najwyższego poziomu technologii supersportowych samochodów i emocji z jazdy. To jest istota nowego Huracana EVO. Wykorzystuje on niezwykłe możliwości Huracana Performante i łączy w sobie nowoczesne rozwiązania umilające codzienną eksploatację. Huracan EVO to sama definicja ewolucji: to krok naprzód. Jest niezwykle łatwy w prowadzeniu, a jednocześnie zapewnia najbardziej czułe, zmysłowe i zwinne wrażenia podczas jazdy w każdym środowisku.
Huracana EVO napędza 5,2-litrowy silnik wolnossący V10, który w tym wydaniu generuje aż 640 KM przy 8000 obr./min i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To wzrost o 30 KM w porównaniu do poprzednika. Jego waga wynosi zaledwie 1422 kg na sucho, co daje imponujący stosunek masy do mocy – 2,22 kg/KM. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 2,9 sekundy, a do 200 – 9 sekund. Zatrzymanie z prędkości 100 km/h następuje po 31,9 m. Prędkość maksymalna przekracza 325 km/h. To wszystko zaś oznacza, że najnowsze wydanie „zwykłego” Huracana pod kątem osiągów jest bardzo zbliżone do najmocniejszej i najbardziej pożądanej odmiany Performante.
Kolejnymi atutami Huracana EVO są: system tylnych kół skrętnych, zaawansowany technologicznie napęd na obie osie, jeszcze lepiej dopracowana kontrola trakcji oraz bardziej bezpośredni i szybszy układ kierowniczy.
Ceny Huracana EVO zaczynają się od 165 256 funtów w Wielkiej Brytanii i 261 274 dolarów w USA. Pierwsi klienci otrzymają swoje samochody wiosną 2019 roku. Auto można skonfigurować na oficjalnej stronie Lamborghini.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment