Jak wynika z informacji opublikowanych na łamach Auto Express, Ferrari ma zaprezentować w 2021 roku tzw. FUV-a, czyli Ferrari Utility Vehicle. Potwierdził to Michael Lieters, szef działu technologicznego w Ferrari.
Samochód zostanie oparty na tej samej, zupełnie nowej platformie, co Roma. Pod względem stylistycznym nowy SUV ma także czerpać inspirację z eleganckiego grand tourera. Sama płyta podłogowa umożliwia zastosowanie silników o różnej liczbie cylindrów: od układu V6, przez V8, aż po V12. Według spekulacji magazynu Auto Express w ofercie pojawi się wariant hybrydowy plug-in.
Najmocniejsza wersja w gamie ma być napędzana 6,5-litrowym silnikiem wolnossącym, bez wspomagania elektrycznego. Enrico Galliera, szef marketingu, jest przeciwny idei połączenia potężnego V12 z ciężkimi bateriami. Uważa, że elektryfikacja najlepiej współgra z kompaktowymi silnikami o mniejszej pojemności i liczbie cylindrów.
Co więcej, przedstawicielstwo Ferrari zdradziło, że już teraz trwają pracę nad następcą LaFerrari. Hipersamochód miałby zadebiutować po 2022 roku, a jego moc mogłaby być niższa niż 1000-konnego SF90 Stradale. Inżynierowie bowiem chcą się skupić przede wszystkim na zmniejszaniu masy własnej oraz maksymalizowaniu efektywności aerodynamicznej i zwinności w zakrętach.
Producent z Maranello zgodnie z trendami w branży motoryzacyjnej mocno stawia na elektryfikację. Jednak według niedawnych zapewnień modelu w pełni elektrycznego spodziewać się powinniśmy dopiero po 2025 roku.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment