fbpx
Napisz do nas! redakcja@forzaitalia.pl

Zajęliśmy 2. i 4. miejsca w klasie PRO w 8-godzinnym wyścigu na torze Monza

Zajęliśmy 2. i 4. miejsca w klasie PRO w 8-godzinnym wyścigu na torze Monza

Dwa Ferrari 488 GT3 EVO (#500 i #501), reprezentujące barwy ForzaItalia.pl eSports Team, zakończyły odpowiednio na 4. oraz 6. pozycji 4. rundę RCI Endurance World Tour. Wspomniane pozycje dały 2. oraz 4. miejsce w klasie PRO.

8-godzinna rywalizacja na torze Monza rozpoczęła się od kłopotów obu naszych samochodów. Prowadzony przez Patryka Pyrchlę samochód nr 501 po starcie z 9. pola został obrócony już w pierwszej szykanie, co kosztowało wiele pozycji i spadek na koniec stawki.

Wielka szkoda, że na T1 padliśmy ofiarą zabawy w kręgle urządzonej przez McLarena ze środka stawki” – podsumował start Mateusz Książek. O błyskawicznym odrobieniu poniesionych strat nie było mowy. Patryka Pyrchlę, Pawła Jarzębowskiego i Mateusza czekała żmudna przeprawa przez stawkę w kierunku czołówki.

Niewiele lepiej przebiegał początek wyścigu w samochodzie nr 500. – „Popełniłem duży błąd na hamowaniu do T1 już na drugim okrążeniu, nie wziąłem pewnych czynników pod uwagę i uderzyłem w dwa samochody. Czekała nas za to, zasłużona oczywiście, kara.” – mówi Adam, który zwykle dobrze radził sobie na pierwszych okrążeniach. „Całe szczęście, że nie wpłynęło to znacząco na nasz ostateczny wynik. Odbyliśmy o 15s dłuższy postój w boksie i ruszyliśmy dalej do walki” – dodał.

Wbrew zapowiedziom deszczu, i obawom naszych kierowców, cały wyścig odbywał się w pełnym słońcu. Zaniepokojenie było tym większe, ponieważ obie ekipy postawiły na setup w pełni przeznaczony na jazdę po suchej nawierzchni. Ryzykowne zagranie opłaciło się – świetnie zachowanie pojazdu pozwoliło na utrzymywanie równego tempa. 

Dzięki temu ekipa z samochodu nr 501 zaczęła odrabiać straty poniesione na początku wyścigu. Dobra dyspozycja samochodu była tym ważniejsza, że po przygodzie na starcie, i konieczności skrócenia pierwszego stintu w celu ograniczenia narastających z powodu uszkodzeń samochodu strat, rozsypała się koncepcja strategiczna na cały wyścig, która – jak pokazał ostateczny wynik samochodu nr 500 – była najskuteczniejszym rozwiązaniem dla Ferrari.

Zdecydowanie spokojniej przebiegał wyścig (z wyjątkiem wspomnianego początku wyścigu) dla zespołu nr 500 w składzie Adam Dubiel, Rafał Dziki oraz Lucjan Próchnica, który w trzeciej godzinie rywalizacji wyszedł na 2. miejsce w klasie PRO i nie oddał go aż do mety, mimo naciskających rywali. Było to zasługą dobrze przemyślanej strategii, która nieco zniwelowała przewagę innych pojazdów, wynikającą z większej pojemności zbiornika paliwa.

„Dobrze, że w tygodniu poprzedzającym wyścig popracowaliśmy nad strategią, sprawdzając różne warianty. Bez tego dowiezienie tak wysokiej pozycji nie byłoby możliwe” – podsumował Adam Dubiel z samochodu #500.

Całość rywalizacji z pokładu samochodu nr 500 możecie obejrzeć poniżej:

Wypowiedzi kierowców

Paweł Jarzębowski (#501):

Gdyby nie pechowy start, to byłby na prawdę udany wyścig. Ale jak to zazwyczaj bywa na tym torze, przed pierwszym zakrętem znajdzie się co najmniej jeden kierowca, który nie ogarnie hamowania. Akurat my mieliśmy wielkiego pecha i właśnie na pierwszej szykanie zostaliśmy obróceni i z dziesiątego miejsca spadliśmy na ostatnie. Także cały wyścig, to było odrabianie strat. Przez spadek na samym początku wyścigu, straciliśmy również punkty za pozycję, które są przydzielane w trakcie wyścigu. Sama jazda i tempo było zadowalające. Nie popełniałem większych błędów, podobnie jak reszta mojego zespołu. Ostateczny wynik też nie jest zły, także wyścig ( poza incydentem na samym początku), myślę że jest udany.

Rafał Dziki (#500):

Runda na Monzy przebiegł bez większych problemów. W trakcie mojego pierwszego stintu nie mogłem złapać tempa, co w połączeniu z dosyć zatłoczonym torem, skutkowało stopieniem naszej przewagi nad rywalami. Kolejną bolączką były moje pit stopy, w których także straciłem cenne sekundy. Na szczęście wieczorne stinty poszły znacznie lepiej. Pogoda także dopisała, obawialiśmy się deszczu pod koniec wyścigu, co mogłoby pokrzyżować naszą strategię. Cieszę się, że udało nam się zdobyć solidne punkty, zwiększając szansę na uzyskanie podium w tym sezonie.

Previous post
Tak wygląda zakamuflowane Grecale
Next post
Ferrari spróbuje pobić rekord Guinnessa na trasie Rzym-Nordkapp

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back
SHARE

Zajęliśmy 2. i 4. miejsca w klasie PRO w 8-godzinnym wyścigu na torze Monza