Dyrektor generalny Fiat Chrysler Automobiles w rozmowie z Top Gear oznajmił, że jego zdaniem warto inwestować pieniądze w inne marki, niż Fiat.
Sergio uważa, że dalszy rozwój modeli takich jak 500, 500X i Panda jest opłacalny. Nieco bardziej sceptycznie podchodzi do Tipo sugerując, że ten segment rynku już jest przepełniony:
Zrobiliśmy zdecydowane postępy w przypadku Jeepa, jak również Alfy Romeo i Maserati. I to było optymalne wykorzystanie zasobów. Wszystkie nasze marki dostosowują się do rynku. Już dyskutowaliśmy o SUV-ach w Europie. Ten segment będzie rósł, już teraz musimy dokonać szacunków – naszym zdaniem wkrótce 40% europejskiego rynku będzie należeć do aut pseudoterenowych. Bezsensowne byłoby przeprowadzenie metamorfozy Fiata w momencie, gdy mamy Jeepa. Nie podobało mi się ograniczanie Lancii – posiadam i jeżdżę Integrale. Ale nie możemy być emocjonalni. Fiat będzie odgrywać coraz mniejszą rolę w Europie.
Warto jednak mieć na uwadze, że Marchionne nieco przeliczył się w przypadku prognoz związanych ze sprzedażą Alfy Romeo, co też wytknęli mu dziennikarze Top Gear. Dyrektor generalny FCA przyznał, że istotnie jego założenia były zbyt optymistyczne, a rozbudowa gamy trwała dłużej, niż przypuszczał. Nie ma za to wątpliwości co do tego, że zarówno Giulia jak i Stelvio to fantastyczne auta, szczególnie w odmianach Quadrifoglio. W jego zamyśle, te dwa modele powstały, by konkurować z niemieckimi samochodami, tak samo zresztą jak Maserati Ghibli, Quattroporte i Levante.
Według najnowszych doniesień, w najbliższych latach na rynku pojawią się następca Giulietty oraz MiTo. Przy czym ten ostatni model ma być… crossoverem! W międzyczasie Maserati uruchamia nową markę – Officine Maserati – dedykowaną samochodom używanym. Czas pokaże, czy strategia realizowana przez Marchionne opłaci się grupie FCA.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment