Ferrari oficjalnie zapowiedziało pierwszy etap prezentacji swojego debiutanckiego samochodu elektrycznego, roboczo nazwanego Elettrica. Zamiast pełnej premiery w październiku 2025 roku, marka z Maranello pokaże wówczas jedynie jego „technologiczne serce”. Całkowite odsłonięcie modelu odbędzie się dopiero wiosną 2026 roku.
Jak poinformowano podczas ogłoszenia wyników finansowych za pierwszy kwartał, nowy układ napędowy Ferrari będzie w całości opracowany wewnętrznie – od modułów baterii, przez inwertery, aż po silniki elektryczne. To odważny ruch w czasach, gdy wielu producentów decyduje się na współpracę z zewnętrznymi dostawcami. Ferrari jednak stawia na niezależność technologiczną i zachowanie pełnej kontroli nad jakością oraz osiągami, o czym wspomniał Benedetto Vigna, prezes Ferrari:
Naszym celem jest stworzenie rozwiązania, które będzie esencją Ferrari, nawet w świecie elektrycznym. Chcemy, aby nasi klienci czuli emocje prowadzenia – bez względu na to, jaki silnik napędza samochód.
Choć szczegóły dotyczące liczby silników czy pojemności baterii pozostają tajemnicą, wiadomo już, że w samochodzie znajdzie się system generujący dźwięk imitujący pracę silnika spalinowego. Taki zabieg ma zapewnić kierowcy bardziej autentyczne i emocjonujące wrażenia z jazdy – zgodnie z filozofią marki.
Elettrica ma trafić do klientów w październiku 2026 roku, jak donosi Auto News. Obecnie po drogach poruszają się już prototypy wykorzystujące elementy z istniejących modeli Ferrari. Nie wiadomo jeszcze, jak bardzo ostateczna wersja będzie przypominać testowe egzemplarze. Oczekuje się, że będzie to pojazd zbliżony rozmiarami do SUV-a Purosangue, lecz nieco mniejszy.
Warto dodać, że mimo transformacji technologicznej, Ferrari radzi sobie finansowo wyjątkowo dobrze. W pierwszym kwartale 2025 roku firma dostarczyła 3593 egzemplarze samochodów – o 33 więcej niż rok wcześniej, a przychody wzrosły o 13% do poziomu 1,79 miliarda euro. Zysk netto osiągnął 412 milionów euro, co oznacza wzrost aż o 17%. Z wyników bardzo zadowolony był sam Vigna:
Te wyniki to dowód na siłę naszej marki oraz zdolność do rozwijania się bez kompromisów – nawet w obliczu zmian, jakie niesie elektryfikacja.
Ferrari wkracza w nową erę ostrożnie, ale z wyraźną strategią. Zachowując tożsamość marki i opracowując kluczowe technologie we własnym zakresie, włoski producent pokazuje, że elektromobilność nie musi oznaczać rezygnacji z duszy sportowego samochodu.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment