Zakończyła się pierwsza punktowana runda 14 sezonu ACLeague, w którym zespół Scuderia ForzaItalia.pl reprezentują: Luka, Lucjan Próchnica i MrFloyd. Kierowcy ścigają się samochodami klasy GTE – BMW M6 GTE, Chevroletem Corvette C7R, Ferrari 458 GT2 i Porsche 911 RSR.
Na torze w Bahrajnie w sesji kwalifikacyjnej Lucjan zajął drugie miejsce, zaś Luka – 9. Po 90-minutowym wyścigu ostateczne wyniki były nieco gorsze, bowiem Próchnica dojechał na czwartej pozycji, a Luka spadł na 10 lokatę. Z kolei MrFloyd startował na serwerze SEMI-PRO, na którym zwyciężył po starcie z 4 miejsca.
W kalendarzu zaplanowano 120-minutowy wyścig na Spa, 60-minutowy na Chang, 120-minutowy na Monzie, 60-minutowy na Okayamie, 90-minutowy na Paul Ricard i 60-minutowy na Algarve.
Powtórkę z transmisji wyścigu w Bahrajnie możecie obejrzeć na YouTubie:
Lucjan Próchnica podzielił się wrażeniami po wyścigu:
To była ciężka runda. Przejechałem mniej niż 30 okrążeń w ramach sesji prekwalifikacyjnej wykręcając konkurencyjny czas, z którym kilka dni później w sesji treningowej zrównałem się po pierwszych trzech okrążeniach. Był potencjał, w sesji kwalifikacyjnej jechałem po czas o 0,2 sekundy lepszy, ale popełniłem błąd, zaprzepaszczając szansę na pole position. W wyścigu jednak popełniałem multum błędów, nie byłem pewny punktów dohamowań, strasznie kaleczyłem niektóre zakręty, wypadłem na jednym łuku i straciłem dwie pozycje, co ciężko było odrobić. Nie udało mi się skleić ani jednego mocnego okrążenia – pojechałem zdecydowanie poniżej potencjału, ale to najprawdopodobniej kwestia braku przygotowań. Kolejne rundy powinny wyglądać nieco lepiej, ponieważ po 90 minutach jazdy zdążyłem się trochę oswoić z hamowaniem bez ABS-u. Podobnie jak w sezonie GT3 RoS – niezłe kwalifikacje i słabszy wyścig.
MrFloyd:
To był mój drugi wyścig w Ferrari 458 GT2 na torze w Bahrajnie i drugi z takim samym rezultatem. Mimo, że nie jestem fanem tego toru, to jednak biorąc pod uwagę wynik, nie mogę narzekać. Wprawdzie powrót do Ferrari GTE bez ABS-u był trudny, ciężko było mi wyczuć hamulec i przez to zupełnie nie mogłem złapać stabilnego tempa. Na szczęście jednak gdy wystartował wyścig, udało się zachować koncentrację i przynajmniej na początku jechać dobrym tempem, unikając blokowania kół. Pomogła też strategia – zdecydowałem się na start na oponach o miękkiej mieszance z niewielką ilością paliwa, co w pierwszej sesji dało spory handicap i szybko udało się zbudować przewagę nad walczącymi między sobą rywalami. Po zmianie opon na pośrednią mieszankę i dotankowaniu pełnego baku paliwa udało się utrzymać tempo nie gorsze od tempa konkurentów, pomijając kilka błędów spowodowanych brakiem koncentracji, a także koniecznością przepuszczenia oddublowującego się zawodnika pod koniec wyścigu. Wielkie podziękowania należą się zespołowi – Lucjanowi za malowania pojazdów, a Luce za ustawienia pojazdu z myślą również o innych zawodnikach.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
Brak komentarzy