Ferrari F40 to jeden z najbardziej ikonicznych modeli, jakie kiedykolwiek powstały w Maranello. Auto tuż po rynkowym debiucie zachwyciło recenzentów swoim gokartowym prowadzeniem, dając ogrom frajdy. Artysta Paul Breshke-Czyżewski postanowił oddać hołd F40 i przez 7 miesięcy pracował nad wirtualnym potomkiem, nazwanym F42.
Początki pracy nad tym projektem nie były łatwe. We wczesnym etapie Paul próbował stworzyć nowoczesną interpretację F40, ale efekty nie były satysfakcjonujące. Wkrótce artysta zdecydował się postawić na innowacyjność, tworząc własnego następcę legendarnego modelu. Inspirował się przy tym kilkoma innymi modelami Ferrari.
F42 wydaje się być absolutnie bezkompromisowe. Wygląda niczym koncepcyjny pojazd stritce wyścigowy, a nie drogowy. Przednia maska przywodzi na myśl tę znaną z 488 Pisty. Z przodu znalazły się smukłe światła rozciągnięte na niemal całą szerokość. Zaskakuje duża liczba przetłoczeń, wlotów powietrza i ostrych linii. Podobać się może specyficznie wkomponowany tylny spojler. Z tyłu światła również rozciągnięte są niemal na całą szerokość, a pod nimi znajduje się ogromny dyfuzor. Całości dopełniają bardzo szerokie opony i wielkie felgi.
Jak na razie marka Ferrari nie ma w planach opracowania nowoczesnej interpretacji legendarnego modelu F40. Najbardziej wymagający klienci muszą się zadowolić takimi pojazdami, jak Monza SP1 i SP2. Za to do szerszego grona przemówić powinny: Roma i nowy SUV Purosangue, który powinien zadebiutować w 2021 roku.
Projekt Ferrari F42 Paula Breshke–Czyżewskiego znajdziecie na portalu Behance.
Autor: Tomasz Nowak
Zdjęcia: Materiały prasowe
No Comment